26 postanowień na 26 urodziny!

26 postanowień na 26 urodziny!

Urodziny. Takie, które dobitnie pokazują, jak bliska trzydziestki już jestem. Nie zamierzam jednak marudzić, że dopada mnie starość, zgorzknienie, proza życia czy cokolwiek innego. Przybywam tutaj z planem! A plan jest taki, że do urodzin nr 27 spełnię 26 propozycji z mojej listy tryliarda rzeczy, które chcę/pragnę/powinnam zrobić przed śmiercią. Wiele z nich wiąże się z punktem ósmym dawnego wpisu zaglądamy pod poduszkę, więc jeżeli nie wszystkie moje pomysły będą dla Was…

Kolorowe zbiory, czyli przegląd mojej biblioteczki

Kolorowe zbiory, czyli przegląd mojej biblioteczki

Odkąd zmieniłam miejsce zamieszkania, minęły już dokładnie cztery miesiące, a ja dopiero wczoraj zmobilizowałam się, aby ogarnąć swoje zbiory, powyciągać książki z kartonów i skrzynek i w jakimś sensownym ułożeniu zaprezentować je na półkach. Ułożenie kolorystyczne cieszy oko (choć dopiero na zdjęciu dostrzegłam niedociągnięcia i będę musiała np. zamienić miejscami czerwone i pomarańczowe), ale też jest problemowe – biorąc pod uwagę to, że około trzydziestu książek mam u znajomych, a z 200-250 u rodziców…

[ŻYCIOWO] Jestem SportoCzubem, czyli o moim ślubie słów kilka…

[ŻYCIOWO] Jestem SportoCzubem, czyli o moim ślubie słów kilka…

Dwa miesiące temu wyszłam za mąż. Łał, no któż by przypuszczał, że coś takiego się zdarzy? Ale zdarzyło się i choć nigdy nie miałam dziewczyńskiej duszy, to od ponad dekady rysowałam już w głowie jasną wizję tego, jak ten dzień powinien wyglądać. Spytacie, co to ma ze sportem wspólnego? Odpowiem: dużo. Nie tak dużo, jak bym chciała, ale wystarczająco. Po pierwsze: data. To kluczowa sprawa, ponieważ od zawsze mam nieelegancką (odziedziczoną w genach, tak swoją drogą) tendencję do urywania…

Paleta życiowych zmian…

Paleta życiowych zmian…

Obiecywałam, ociągałam się i wciąż obiecywałam, a zdjęcia z ostatnich ultraważnych wydarzeń wciąż jeszcze nie zagościły na Kreatywie. Melduję się więc z nimi dzisiaj! 10.8.2013 – ślub Dzień po tym, jak stuknęło nam siedem lat związku, powiedzieliśmy sobie z Marcinem tak w Urzędzie Stanu Cywilnego w Częstochowie. Udało mi się przeforsować kilka typowo Klaudynowych akcentów – biało-zielone barwy (z miłości do Włókniarza), melodię z Love Story podczas przysięgi (na co prawie się…

KKD #16: Co blog zmienił w Twoim życiu?

KKD #16: Co blog zmienił w Twoim życiu?

#16: Co blog zmienił w Twoim życiu? Zdarza mi się rozmawiać z wieloma z Was na temat naszej małej blogowej egzystencji. O tym, dlaczego zaczęliśmy blogować, co nas wciąż przy tym trzyma i co blogowaniu zawdzięczamy. O tym ostatnim chciałabym podyskutować dziś na forum ogólnym, bowiem to temat ciekawy i inspirujący. Czasem zastanawiam się, w jakim miejscu swojego życia byłabym, gdybym przed trzema laty nie zdecydowała się na stworzenie Kreatywy. Na przestrzeni tego czasu pojawiło…

Muzyczne Wspomnienia #1

Muzyczne Wspomnienia #1

#1 Jak zostałam Spice Girl „Proszę pana, ja jestem Mel B, nie widać?” – burknęłam do wąsatego gościa, który w 1999 roku rzucił mi pytające spojrzenie, kiedy jak burza wpadłam do jego studia fotograficznego w oczorzutnym seledynowym topiku odsłaniającym brzuch, obciachowych butach na koturnie, z pokarbowanymi włosami i brązującym pudrem rozmazanym gdzieniegdzie na twarzy. Przysiadłam, zziajana, poczułam błysk flesza na twarzy i zrobiłam głupią minę, którą po dziś dzień straszę…

Moja ulubiona książka [post prawie-konkursowy]

Moja ulubiona książka [post prawie-konkursowy]

Pokochałam Ojca chrzestnego w czasach, gdy na literaturę tego typu byłam zdecydowanie za młoda, czyli jakieś jedenaście-dwanaście lat temu. Był to czas, w którym przeżywałam dziwną fascynację tym, co niebezpieczne, wkraczałam w tzw. okres buntu i odpowiednią lekturą do mojego nastroju nie był Pamiętnik księżniczki a głośna mafijna opowieść. Pamiętam klimatyczne nocne czytanie z latarką, kucanie z książką na szkolnym korytarzu i miłość, jaką moje młode serce zapałało do Michaela Corleone (i jego filmowego odpowiednika –…

Kreatywa jest tylko jedna?

Kreatywa jest tylko jedna?

O rany, ileż ja zabierałam się za napisanie tego wpisu! Minęły długie dni, odkąd forumowicze z forum książkoholików namówili mnie do tego, bym zabrała wreszcie głos w sprawie, która elektryzuje zadziwiająco wielu z Was. Nie wiem, jak to ująć, aby nie zostać źle zrozumianą, ale być może uda mi się przekazać to, co mam do przekazania za pomocą kilku krótkich, prostych słów. Uwielbiam maile, jakie od Was dostaję. Codziennie znajduję ich w swojej skrzynce…

Smutna refleksja w dniu urodzin…

Smutna refleksja w dniu urodzin…

Dwudzieste piąte urodziny. Ćwierć wieku. Jakie to… smutne? Piętnaście lat temu na urodzinowej imprezie piłam oranżadę, jadłam pączki i pytałam mamę czy daleko jeszcze do mojej osiemnastki. Czy daleko jeszcze do dorosłości… „Nawet się nie zorientujesz, kiedy to zleci”. No i zleciało. Musiałam iść na studia. Jak wszyscy z mojego rocznika. Bo teraz trzy litery przed nazwiskiem to już nie nobilitacja, a wymóg. Chciałam przerwać w połowie, gdy dostrzegłam, że obrana przeze mnie ścieżka donikąd nie prowadzi. Nie pozwolono…

Mój ulubiony pisarz…

Mój ulubiony pisarz…

Kochani, być może zainteresuje Was dołączenie do zaproponowanej przeze mnie zabawy blogowej, polegającej na przedstawianiu sylwetek naszych ulubionych pisarzy. Nie chodzi o biogramy, bo te w sieci znaleźć łatwo. Raczej o nasze odczucia, wrażenia i wspomnienia, związane z twórczością tych konkretnych osób… Możecie posiłkować się wybranym przeze mnie wypunktowaniem, możecie realizować własną wizję – ważne, żeby dobrze się przy tym bawić i zaprezentować blogosferze literatów najbliższych sercu….