recenzja langbandit aplikacja językowa
|||

Językowe potyczki zacząć czas! – recenzja aplikacji LangBandit

Szukasz niekonwencjonalnych sposobów na poszerzanie słownictwa? Lubisz uczyć się przez zabawę? Masz ochotę rzucić wyzwanie znajomym i pokazać im, kto jest mistrzem słownictwa? Jeżeli tak, chwytaj rewolwer i stań do walki w rozgrywkach LangBandit. Aplikacja dostępna jest w Google Play i AppStore, a za jej pośrednictwem można uczyć się angielskiego, niemieckiego i hiszpańskiego.

Co to jest LangBandit?

LangBandit to prosta aplikacja, która pozwala połączyć naukę z zabawą i w przyjemny i ciekawy sposób umożliwia poznawanie słownictwa, powtarzanie go i utrwalanie. Dostępna jest w wersji darmowej i płatnej, przy czym darmowa jest dosyć uboga, ponieważ nie pozwala na wysłuchanie nagrań i przejrzenie słówek, dlatego warto zainwestować kilka złotych i zakupić wersję premium, by móc korzystać z pełnych możliwości apki.

Jeżeli zależy Wam jednak nie tyle na nauce, co na zabawie i pojedynkowaniu się z innymi – opcja darmowa będzie dla Was wystarczająca.
gra aplikacja języki

Na czym polega rozgrywka w LangBandit?

Jeżeli chcesz stanąć do pojedynku na słówka, musisz znaleźć przeciwnika. Może to być Twój znajomy albo rywal wylosowany przez system.

Rozgrywka składa się z sześciu rund. W każdej z nich do wykonania są trzy zadania, a co za tym idzie – zdobyć można w nich po trzy punkty. Aby zdobyć punkt należy znaleźć prawidłowe tłumaczenie dla jednego albo dla trzech wyrazów/zwrotów. Żeby nie było zbyt łatwo, czas na odpowiedź jest mocno ograniczony.

Podobnie jak to ma miejsce w popularnej grze Quizwanie przy każdej rundzie, którą rozpoczynamy możemy wybrać kategorię rozgrywki. Do wyboru jest dwadzieścia dziedzin – np. dom, zdrowie, prawo, czas – spośród których system losuje trzy i zostawia nam wybór między nimi. Niestety, jak widać, czasem kategorie się nie wyświetlają:

Jeżeli rundę zaczynaliśmy my, musimy poczekać na ruch przeciwnika. Jeżeli zaczynał przeciwnik – od razu możemy zobaczyć, ile punktów zdobył i zacząć kolejną rundę. Wygrywa ten, kto po zakończeniu szóstej tury będzie miał więcej punktów. W przypadku remisu dochodzi do podziału punktów.

Za pojedynki wygrane i zremisowane otrzymuje się punkty, które umiejscawiają nas w rankingu ogólnym. Możemy dzięki statystykom odkryć, jak wypadamy na tle znajomych oraz reszty kraju, a także sprawdzić, w których tematach jesteśmy najlepsi.

Jeżeli natomiast chcemy „wycisnąć” z aplikacji nieco więcej, możemy przeglądać listy słówek z każdej z rozgrywek, powtarzać je, a w wielu przypadkach – również odsłuchiwać nagrań lektora.

Recenzja aplikacji LangBandit

Spośród aplikacji do nauki języków LangBandit wyróżnia się bardzo ładną oprawą graficzną i systemem pojedynków, który napędza do działania. To właśnie jest najmocniejsza strona tej apki – możliwość rywalizowania z innymi i zawalczenia o jak najwyższą pozycję w rankingu ogólnym.

Ciekawe jest także to, że niezależnie od tego, jaki poziom znajomości danego języka wybierzemy, w trakcie rozgrywki system automatycznie będzie go zmieniał, w zależności od tego, jak będzie nam szło w pojedynkach. Jest to świetna opcja, która pozwoli nam odkryć, jaki naprawdę jest nasz poziom znajomości języka, a przy okazji pomoże monitorować postępy.

Największą wadą aplikacji jest błąd systemu, przez który zaliczyłam kilkanaście przegranych rozgrywek właściwie nie ze swojej winy. Ponieważ użytkowników LangBandit wciąż jest mało, czasem trzeba długo czekać zanim nasz rywal stanie do pojedynku. Bywa więc, że rozpoczynałam rozgrywkę na tablecie, a kiedy chciałam ją dokończyć na telefonie – nie mogłam, bo była ona tam zupełnie niewidoczna. A ponieważ nie mam nawyku częstego używania tabletu, wiele razy moi rywale pokonywali mnie tylko dlatego, że nie wracałam do naszego pojedynku. Jest to szalenie irytujący błąd, który powinien zostać jak najszybciej naprawiony, ponieważ odbiera całą radość z rozgrywki.

Jak uczyć się słownictwa z LangBandit?

Aby nauczyć się czegoś dzięki aplikacji LangBandit trzeba się do tego odrobinę przyłożyć. Można oczywiście czerpać tylko z części rozrywkowej i pojedynkować się z ludźmi, ale to nie nauczy nas słownictwa ani nie wystarczy do utrwalenia go. Warto więc zainwestować w wersję w premium, by zyskać dostęp do słówek i korzystać z nich.

Po każdej rozgrywce polecam zajrzenie do podsumowującej listy słówek i sprawdzenie, czy znamy je wszystkie. Może się zdarzyć, że podczas rozgrywki będziemy strzelać – możliwe, że nawet trafnie – i to będzie dla nas sygnał, że powinniśmy danemu wyrazowi się przyjrzeć. Podobnie będzie w sytuacji, w której zaznaczymy błędną odpowiedź. To, co z tymi nieznanymi słówkami zrobimy, to już nasza sprawa. Można spisać je do zeszytu, można użyć fiszek albo skorzystać z ulubionej aplikacji. We wpisie Samodzielna nauka angielskiego, cz. 2 – programy i aplikacje do nauki słówek i zwrotów, aplikacje z fiszkami znajdziecie kilka propozycji wartych przetestowania.

Tylko jeżeli przyłożymy się do pracy i poświęcimy trochę czasu tej aplikacji, będziemy mogli mówić, że daje nam ona wiele w sensie edukacyjnym. Jeżeli przykładać się nie będziemy, LangBandit będzie tylko fajną apką quizową służącą do zabicia czasu i mierzenia się z ludźmi. Sami podejmijcie decyzję, czego od niej oczekujecie i sprawdźcie, jak Wam pójdą rewolwerowe pojedynki z innymi zajęzykowanymi! Pamiętajcie – do wyboru macie angielski, hiszpański i niemiecki.

Powodzenia!

Przeczytaj również:

18 komentarzy

  1. Bardzo ciekawe! Gdyby można było w przerwie między rozgrywkami pouczyć się słówek z jakiejś kategorii, to byłoby bosko. Bo tak osoba początkująca nie ma szans z osobą zaawansowaną. Czy się mylę? Widzę na jednym zrzucie ekranu Twój poziom, ale sama go wybierasz czy system wyznacza na podstawie punktów?

    1. A pisałam o tym wyżej, pisałam 😀 Możesz wybrać poziom sama, ale w trakcie rozgrywki system i tak go zmieni na podstawie Twoich dokonań 🙂
      Niestety, szerokiego dostępu do bazy słówek nie ma. A szkoda, masz rację – fajnie by było móc się z czegoś takiego pouczyć.

  2. Ooo, super sprawa 😀 Myślę, że może mi się spodobać, bo lubię Quizwanie :), tylko już po pewnym czasie część pytań się powtarza…

  3. Hej,
    jak Ci poszło ze szwedzkim? Czekam na ten wpis u Ciebie i niestety nie mogę znaleźć, a jestem ciekawa jak poszło 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *