otaczanie się językiem
||

15 sprawdzonych sposobów na włączenie języka obcego do życia codziennego

Zastanawiasz się, jak znaleźć czas na naukę języka? Wydaje Ci się, że każdego dnia robisz za mało i marnujesz czas, który mógłbyś poświęcić na rozwój? A może jest odwrotnie – wydaje Ci się, że na nic nie masz czasu i że na naukę języka „na pewno, ale to na pewno” nie znajdziesz ani chwili? Dziś podpowiem Ci, jak możesz otaczać się językami w życiu codziennym. Będą to sposoby proste, ale skuteczne, a wprowadzenie choćby części z nich w życie pozwoli Ci na zanurzenie się w języku i rozwijanie swoich kompetencji. Zapraszam!

Jak znaleźć czas na naukę języka?

Wszystkim nam się wydaje, że jeżeli już mamy wprowadzać zmiany w swojej codzienności, to muszą być to zmiany rewolucyjne. Jak chudnąć, to 30 kg. Jak iść na siłownię, to z rocznym karnetem. Jak wysprzątać mieszanie, to całe na jeden raz. Ludzie rzadko zaczynają od małych kroków, rzadko stawiają na subtelne zmiany. Tymczasem rzucanie się na głęboką wodę sprawia, że szybko się zniechęcamy, czujemy przytłoczeni i ostatecznie szybko niknie nasz zapał do danego działania.

A gdyby tak ruszyć ostrożnie? Wprowadzać niewielkie zmiany? Działać powoli, ale systematycznie? Czy nie przyniosłoby to lepszego efektu? Spróbujcie i przekonajcie się sami, że metodą małych kroczków można wypracować w sobie zdrowe nawyki, które ostatecznie przyczynią się do rewolucji w naszym życiu.

Moją propozycją jest wprowadzanie do codzienności nauki języków obcych.

reading girl

Jak otaczać się językiem na co dzień?

Zebrałam dla Was 15 sprawdzonych sposobów na włączenie języka obcego do życia codziennego, które pozwolą Wam w sposób przyjazny i „bezinwazyjny” otaczać się językami na co dzień, bez wyjeżdżania za granicę czy płacenia za drogie kursy. Wprowadzenie już kilku z nich powinno dać zauważalne efekty. Warto spróbować!

1. Przeprogramuj sprzęty i aplikacje

Choć brzmi to może groźnie, mam tutaj na myśli zmianę języka na wszelkich możliwych urządzeniach, z których korzystasz. Telefon, laptop, tablet, czytnik ebooków, Facebook, Twitter, program pocztowy, telewizor, konsola, forum internetowe – niemal wszystkie sprzęty i aplikacje umożliwiają zmianę języka interfejsu. To subtelna modyfikacja, która daje naprawdę wiele, ponieważ zmusza nas do myślenia w obcym języku i korzystania z niego na każdym kroku.

2. Mów do siebie

Mówienie w języku obcym jest jednym z największych problemów osób uczących się języków. Wynika to z tego, że rzadko mamy możliwość rozwijać tę umiejętność, szkoły specjalnie na nią nie stawiają, a poza tym blokuje nas brak pewności siebie. Obawiamy się błędnej wymowy, fatalnego akcentu, źle skonstruowanych zdań, nie wierzymy, że znamy wystarczającą ilość słownictwa i krępujemy się braków w swojej wiedzy. Dlatego też zanim zaczniesz mówić do innych, spróbuj mówić najpierw do siebie. Oswoisz się ze swoim głosem posługującym się innym językiem, nauczysz się myślenia w nim i przyzwyczaisz do samego mówienia.

O czym mówić i kiedy mówić? Kiedy tylko możesz! Podczas gotowania, sprzątania, brania prysznica, ubierania czy robienia makijażu. Opisuj, co robisz, opowiadaj o swoim dniu i o tym, co planujesz. Wyobraź sobie, że masz przed sobą widownię, którą szalenie interesuje każdy Twój krok. Otwórz się i nie wahaj mówić. To naprawdę zaprocentuje!

A co, jeśli zabraknie Ci słów? Tym lepiej, ponieważ skłoni Cię to do zajrzenia do słownika i poszerzania wiedzy. W tym układzie nie da się być przegranym.

3. Czytaj, co się da

To jeden z banalniejszych pomysłów, który na pewno każdemu przyszedłby do głowy, ale zdecydowanie warto o nim wspomnieć. Czytanie pozwala na oswajanie się z językiem we własnym tempie, przy jednoczesnym zwracaniu uwagi na pisownię czy składnię. Nawet przy słabej znajomości języka warto czytać książki, artykuły, newsy czy teksty z opakowań produktów – nie trzeba rozumieć wszystkich pojedynczych słów, aby domyślić się znaczenia całych zdań z kontekstu. Skupianie się na każdym wyrazie jest wręcz niewskazane, ponieważ zaburza płynność czytania.

Podczas lektury warto ołówkiem zaznaczać ciekawe konstrukcje, nieznane słówka czy niezrozumiałe połączenia i odnajdywać ich znaczenie już po lekturze.

blondynka smartfon

4. Słuchaj, czego się da

Ten punkt w dużej mierze wiąże się z punktem poprzednim. Chodzi o dokładnie to samo, tyle że w wersji audio – słuchanie audiobooków, podcastów czy wiadomości w obcym języku, które pozwolą na osłuchiwanie się z językiem. Więcej na ten temat przeczytasz we wpisie Jak osłuchać się z językiem obcym? (na przykładzie języka angielskiego).

5. Oglądaj nagrania w języku obcym

Seriale i filmy warto oglądać w oryginale – na początek z angielskimi/hiszpańskimi/niemieckimi itd. napisami, potem bez napisów w ogóle. Oprócz tego dobrze jest znaleźć interesujące zagraniczne kanały na YouTube i uruchamiać je podczas codziennych czynności (takich jak prasowanie czy gotowanie) albo znajdywać specjalnie dla nich choćby 10 minut w trakcie jazdy autobusem czy czekania w kolejce do lekarza. Niby niewiele, a jednak już po kilku tygodniach daje rewelacyjne efekty!

Jeżeli potrzebujesz małej inspiracji w tym temacie, przeczytaj wpis: Najlepsze seriale do nauki języka angielskiego – jak je znaleźć i jak się dzięki nim uczyć, co oglądać i gdzie.

6. Prowadź pamiętnik/dziennik/Bullet Journal

Jeżeli nieczęsto masz okazję pisać w języku obcym, znajdź dla siebie taką formę przekazu, która pozwoli Ci każdego dnia zapisać choćby kilka zdań. To może być klasyczny pamiętnik, kalendarz, dziennik czy Bullet Journal. Nieważne, które z tych źródeł wybierzesz – liczy się efekt. Możesz nawet wysyłać codziennie maila do samego siebie, przedstawiając w nim w kilku zdaniach wydarzenia mijającego dnia. Forma jest sprawą drugorzędną – najważniejsze, to znaleźć wygodny sposób, który będzie zachęcał Cię do tego, by każdego dnia posłużyć się językiem obcym na piśmie.

pink headphones

7. Zapisz się na forum dyskusyjne

Nic nie sprawia takiej przyjemności, jak wypowiadanie się na tematy, które się zna i lubi. Poszukaj for internetowych czy grup na Facebooku związanych z Twoimi zainteresowaniami i bierz czynny udział w ich życiu – czytaj, komentuj, pisz, dziel się przemyśleniami. Na forach możesz pozostać anonimowy i wypowiadać się bez kompleksów, na Facebooku już anonimowy nie będziesz, ale to i tak dobre miejsce na trenowanie umiejętności językowych. Nawet z drobnymi błędami.

8. Znajdź nowe hobby

Rozwijanie zainteresowań w języku obcym może dostarczyć mnóstwa satysfakcji, nawet jeśli początkowo będzie sprawiało pewne problemy. Ze swojej strony mogę zachęcić Cię do poszerzania wiedzy na zagranicznych kursach online (o czym przeczytasz we wpisie Jak wylądowałam na University of Rochester) oraz do przyjrzenia się bliżej idei Postcrossingu (zagadnieniu temu poświęciłam swoją pracę magisterską, a wiąże się ono z międzynarodową wymianą pocztówek).

Znajdź coś, co Cię zainteresuje – wypróbowuj przepisy amerykańskich blogerów, ucz się nowej techniki haftu od australijskiej youtuberki albo sprawdź, czy nauczysz się czegoś od angielskiego magika prezentującego swoje sztuczki w sieci. W Internecie można znaleźć wszystko, z pewnością znajdzie się tam również Twoja nowa pasja.

9. Znajdź rozmówcę albo korespondencyjnego przyjaciela

Warto wypróbować portale wymiany językowej, takie jak polyglotclub.com, anonimowe czaty (np. omegle.com) czy serwisy umożliwiające znalezienie korespondencyjnego przyjaciela (dla przykładu – penpalworld.com). Również na forach językowych można rozejrzeć się za kimś, kto będzie szukał rozmówcy na Skype lub samemu dać takie ogłoszenie. Dzięki takim formom nawiązywania znajomości można trenować mówienie lub pisanie w języku obcym, a przy okazji poznawać obce kultury i nawiązywać międzynarodowe przyjaźnie.

czytanie książek w łóżku

10. Graj w gry w języku obcym

Z jednej strony można tu wykorzystać punkt mówiący o zmianie języka interfejsu (dla dowolnej gry komputerowej czy konsolowej), ale z drugiej – celowo można rozglądać się za grami w języku obcym, które wymagają sporo czytania i słuchania. W pierwszej kolejności z całego serca polecam gry w stylu Life is Strange, dzięki którym można poznać żywy język i przy okazji przyswoić sporo materiału do przeczytania, jak i odsłuchania.

Poza tym – nauka języków przez zabawę to wspaniała sprawa. A gry przecież dostarczają niesamowitej rozrywki!

11. Śpiewaj (i tłumacz) piosenki

Śpiewanie sprawia, że używanie języka kojarzy nam się z przyjemnością, a przy okazji dzięki niemu w łatwy sposób zapamiętujemy całe zdania. Warto też piosenki tłumaczyć – znam osoby, które właśnie dzięki fascynacji utworami danego zespołu zafascynowały się tłumaczeniami i nauką języka. Już w czasach szkolnych osoby te mogły imponować niesamowitą znajomością języków obcych, a dziś trudno byłoby Wam odróżnić ich od native speakerów.

Drobną niedogodnością w przypadku tej metody jest fakt, iż tak jak polskie piosenki pełne są bzdur i błędów, tak i w zagranicznych kawałkach można się z tym spotkać. Trzeba po prostu na to uważać.

12. Prowadź dziennik słówek nieznanych

Przy okazji wpisu Wakacje z językami opowiadałam Wam o językowym zeszycie wspomnień, który można uznać za połączenie dziennika, o którym mówiłam wyżej w punkcie szóstym z dziennikiem słówek, który mam na myśli tutaj. Założeniem dziennika słówek jest codzienne notowanie słówek, których znaczenia nie znamy, tłumaczenie ich na wieczór każdego dnia i próba zapamiętania ich znaczenia.

Kiedy podczas dzisiejszego przygotowywania kolacji albo podczas jutrzejszego spaceru zorientujesz się, że nie wiesz, jak w języku, którego się uczysz powiedzieć „bakłażan”, „rzodkiewka”, „kosz na śmieci” albo „krawężnik”, zapisz to w swoim dzienniku słówek nieznanych (możesz w tym celu użyć małego notatnika albo aplikacji w komórce), a potem znajdź znaczenie tego słówka w słowniku. Kiedy następnym razem zobaczysz rzodkiewkę albo krawężnik, będzie Ci dużo łatwiej przypomnieć sobie znaczenie tego słowa.

domowe biuro notatki

13. Ucz się na bieżąco tego, czego nie wiesz

Ta metoda może stanowić uzupełnienie opisywanego wyżej dziennika słówek nieznanych, przy czym tutaj nie chodzi o wyłapywanie słówek, których nie znamy, ale o świadomość tego, czego jeszcze nie wiemy. Kiedy podczas oglądania serialu, rozmowy na czacie czy czytania książki uświadomisz sobie, że nie rozumiesz któregoś z zagadnień gramatycznych, że nie wiesz, jak konstruować zdania w stronie biernej, że nie potrafisz zrozumieć akcentu Australijczyka, zapisz to sobie i spróbuj się tego nauczyć przy najbliżej okazji. Taka świadomość własnych braków pozwoli Ci uczyć się tego, czego naprawdę potrzebujesz.

14. Zainstaluj aplikację albo śledź profil z codziennymi informacjami czy ciekawostkami na temat języka

Arlena Witt każdego dnia wrzuca na Instastories nowe słówko w ramach cyklu „słowo na dziś”, podając wymowę i znaczenie widocznego na zdjęciu wyrazu. Na stronie słownika Diki codziennie można znaleźć nowe słówko dnia. Słówko dnia, wraz z przykładami użycia oraz definicją można otrzymać także na maila w ramach subskrypcji ang.pl. To tylko kilka przykładów dla jednego języka, ale takich stron, aplikacji i profili w mediach społecznościowych jest całe mnóstwo – warto znaleźć coś idealnego dla siebie, by każdego dnia móc spędzić choć chwilę z językiem.

15. Noś ze sobą fiszki

Fiszki to małe karteczki zawierające słówka, które można wyciągnąć w każdej dowolnej chwili i powtarzać to, czego nie wiemy albo z czym mamy problem. Można zrobić je samodzielnie, można kupić gotowca, można też zainstalować fiszkową apkę na komórkę. Aby wybrać najlepszą metodę dla siebie, przeczytaj napisane przeze mnie artykuły poświęcone fiszkom.

laska z komórką

Jak włączyć języki obce do życia codziennego?

Jeżeli naprawdę zależy Ci na przyswojeniu języka obcego, z pewnością robisz już coś w tym kierunku albo masz to w planach. Powyższe pomysły powinieneś traktować jako dodatki do regularnej pracy nad językami. Są to proste metody, które pozwolą Ci na zanurzenie się w języku, ale mogą nie wystarczyć, jeśli chciałbyś doskonalić akcent czy wiedzę gramatyczną.

Ponieważ jednak nie zawsze mamy czas na to, by ślęczeć nad podręcznikami czy przerabiać kursy online, warto każdego dnia wypełnić choć jeden lub dwa z przedstawionych przeze mnie pomysłów, by nie wypaść z rytmu i by ciągle mieć w głowie świadomość, że chce się rozwijać umiejętności językowe.

A jak wcielić powyższe pomysły w życie? Większość z nich da się robić „przy okazji” – kiedy prasujesz, myjesz zęby, stoisz w kolejce, siedzisz na przystanku, spacerujesz, zmywasz albo zamiatasz. Od Ciebie zależy, czy takie niewymagające wielkiego zaangażowania czynności wzbogacisz o element edukacyjny czy jednak podczas prasowania będziesz myśleć o niebieskich migdałach albo gapić się w podłogę. Wprowadź małe zmiany, aby osiągnąć wymarzony efekt – szybko zobaczysz, że daje to dużo więcej niż bezczynne siedzenie.

Masz inne pomysły na otaczanie się językami każdego dnia? Napisz o nich w komentarzu i zainspiruj moich Czytelników i mnie!

Przeczytaj również:

Spodobał Ci się ten wpis? Polub Kreatywę na Facebooku:

36 komentarzy

  1. Ja od zawsze oglądałam bajki na satelicie i dlatego też język obcy wchodził tak jakoś naturalnie a oprócz tego to piosenki i ivh tłumaczenie. To mój sprawdzony sposób:)

  2. Tak sie składa, że mieszkam za granicą, a mój mąż polakiem nie jest, więc nauke języka obcego mam na codzień. Chcę czy nie chcę uczę się za każdym razem kiedy rozmawiam z mężem lub teściami. Z mężem po angielsku a z teściami po hiszpańsku ( ale z tym językiem idzie mi już troszkę trudniej) Z tego też powodu postanowiłam oglądać bajki dla dzieci i to mi bardzo w nauce pomaga.:-)

  3. Ja się uczę koreańskiego od ponad roku… Oczywiście nie znajduję czasu na taką normalną naukę z zapisem słówek, żeby też trenować czytanie i pisanie znaków, ostatnio jest to taka nauka pośrednia, bo oglądam dużo dram i słucham k-popu. Co bardziej charakterystyczne zwroty rozumiem, więc chyba nie jest to takie najgorsze, ale trzeba się też zabrać do roboty 🙂

    1. To bardzo dobry początek – osłuchasz się z językiem, przyzwyczaisz do jego brzmienia i może będzie to po czasie wstępem do dalszej nauki. Koreański to rewelacyjny pomysł 🙂

  4. Podobnie kombinuję przy nauce hiszpańskiego. Co prawda filmy oglądam z polskimi napisami (to jeszcze nie ten poziom, żebym mogła inaczej, a poza tym, oglądam je z mężem), ale ostatnio łapię się na tym, że skupiam się na wyłapywaniu znajomych słówek i konstrukcji, zamiast na fabule. 😛

    Staram się otaczać hiszpańskim jak tylko mogę i to faktycznie daje efekty. 🙂

    1. Polskie napisy to dobra metoda na sam początek, jeżeli jest to język, z którym nie mieliśmy do czynienia tak intensywnie, jak większość z nas ma z angielskim. Później jednak warto pójść o krok dalej 🙂

      Cieszę się, że widzisz efekty. Hiszpański to wspaniały język, mam nadzieję, że kiedyś do niego wrócę. Potem wcisnę się do Twojej torby, gry ruszysz w kolejną podróż i będziemy wspólnie posługiwać się hiszpańskim na ulicach Barcelony czy innej Grenady 😉

  5. Zabrakło mi w arcie darmowych aplikacji jak duolingo i memrise, zawsze w drodze komunikacją miejską można sobie przerobić parę lekcji 🙂

    1. Bo o nich pisałam już wielokrotnie, m.in. we wpisach, do których odsyłam 🙂 Poza tym dla mnie to już jednak są większe kursy niż takie drobnostki, o których wspominam powyżej 🙂

  6. Genialny pomysł z tym dziennikiem! Wiele z tych rad wcielałam w życie, ale na to nigdy nie wpadłam. Proste, a skuteczne! Dzięki za ten wpis. Ruszam z pisaniem pamiętnika 🙂
    Marta

  7. Czytam książki po angielsku, oglądam filmiki, słucham muzyki, uczę się z książek albo czasem zakładam słuchawki i pisze że słuchu jakas piosenkę. Potem sprawdzam błędy i tłumaczę na polski 🙂

  8. Studiuję języki obce, więc mam z nimi całkiem duży kontakt. Oglądanie programów czy nawet słuchanie piosenek naprawdę dużo daje. Ze swojej strony mogę polecić aplikacje Memrise i Tandem:)

  9. Bardzo dobry, pożyteczny wpis. Wiele sie dowiedziałam i zamierzam z twoich rad skorzystać, żeby odświeżyć swój angielski. dziękuję i pozdrawiam 🙂

  10. Ja mieszkam za granicą, więc codzienne mówię po włosku, ale nauczyłam się go właśnie stosując niektóre Twoje punkty. Osłuchanie to bardzo ważna rzecz i wiele daje, poza tym słowniki i żelazna konsekwencja. W zasadzie dałabym ją na pierwsze miejsce, bo nauka języka wymaga dużo cierpliwości, ale jeszcze więcej konsekwencji.

  11. Świetne podsumowanie 🙂 Masz absolutną rację, że lubimy popadać w skrajności. Sama czasami łapię się na takich zrywach (zwłaszcza w przypadku nauki języków, które uwielbiam), że całymi dniami przez kilka tygodni się uczę, a potem…na całe miesiące naukę "na chwilę" odkładam. I trochę wracam do punktu wyjścia. Małe kroki są super 🙂 A odkąd odkryłam książki do nauki języków z tłumaczeniami (w skrócie: po lewej polskie zdanie do przetłumaczenia, po prawej odpowiedź – książki są tematycznie zróżnicowane i calutkie w formie praktycznych ćwiczeń), to…jestem w naukowym Raju 🙂

    1. Bardzo lubię książki dwujęzyczne – świetnie się sprawdzają, zwłaszcza na początku drogi do opanowania języka.

      Kiedyś miałam dokładnie tak, jak Ty – rzucanie się "na hurra", a potem lipa straszna, bo zapał szybko opadał. Grunt, to rozsądek 🙂

  12. Bardzo ciekawy artykuł – jestem na etapie dokształcania się językowo, zwłaszcza pod kątem rozmów biznesowych. Na pewno skorzystam z niektórych porad, póki co wgrałam na telefon konwersacje i słucham ich w wolnym czasie np. na spacerze 🙂

  13. Ja od zawsze oglądałam bajki na satelicie i dlatego też język obcy wchodził tak jakoś naturalnie, a oprócz tego to piosenki i ich tłumaczenie. To mój sprawdzony sposób.

  14. Wszystko zależy od tego, czy się szuka wymówek, czy sposobów. Mnie jest w domu ciężko znaleźć czas na naukę. Ale mam swój telefon! Aplikacja do ebooków – nawet w klopku w pracy można przerzucić parę stron. Ponieważ o ebooki po grecku ciężko, to sobie skonwertowałam bloga do epuba i mam. Chcieć to móc. Ponadto podcasty (uwielbiam!) Ja akurat w pracy mogę słuchać bardzo dużo i już się martwię, co to będzie, jak ją zmienię – jeszcze tyle mam do przesłuchania, a kolejka stale rośnie:) Darmowe audiobooki z librivox – też studnia bez dna:)
    Przy okazji, czytelnicy mieszkający za granicą – u mnie (w Anglii) jak się okazuje, mam ze swojej biblioteki dostęp do ebooków i audiobooków bez wychodzenia z domu, online. Sprawdźcie,pewnie u Was też.
    Dziennik/pamiętnik/kalendarz się u mnie nie sprawdził. Chociaż niektóre, te bardziej intymne sprawy wpisuję po grecku, na wypadek gdyby kalendarz trafił w niepowołane ręce. Chociaż…. od niedawna mam w pracy Greka, więc lepiej, żebym kalendarza nie zgubiła:)

  15. Rady super, ale niestety nie sprawdza się aż tak jak dopiero się chce zacząć i nie ma się żadnych podstaw. Ale kiedyś zaparłam się na niemiecki. Mówiłam cały dzień do siebie do niemiecku, miałam własny zeszyt że slowkami, tlumaczylam piosenki, oglądałam filmy z niemieckimi napisami i chodziłam na kurs i te sposoby bardzo dużo mi dawały.
    Niestety angielski się że mną nie lubi, mimo kilkunastu lat nauki, i pół rocznego pobytu zagranica gdzie musiałam mówić po angielsku mi nie pomogły.
    Ale chętnie bym wróciła do niemieckiego, tylko musiałabym sobie przypomnieć wszystko bo to było lata temu i nic nie pamiętam. Zawsze chciałam się też nauczyć hiszpańskiego ale musiałabym zacząć od podstaw bo jedyne co umiem to się przedstawić.

    1. Wiesz, kiedy dopiero zaczynałam np. z włoskim wykorzystywałam te sposoby i też się sprawdzały. Oczywiście, prawie nic nie zrozumiałam, ale samo osłuchiwanie się z językiem jest świetnym wstępem do pójścia krok dalej. Podobnie jak czytanie książki, którą już znamy – bo nagle okazuje się, że wielu rzeczy można się domyślić.

      Oczywiście, z zanurzeniem jest łatwiej, gdy język już w jakimś stopniu znamy, ale myślę, że nie jest to niezbędne 🙂

      Powiem Ci, że z niemieckim sama byłam zaskoczona, kiedy po latach do niego wróciłam. Uczyłam się go tylko w szkole i po paru latach przerwy zaczęłam przerabiać jakiś kurs – wtedy okazało się, że np. pamiętam sporo gramatyki i część słownictwa. Nie wystarczyło to niestety, by niemiecki zatrzymał mnie na dłużej, ale warto próbować. Może okaże się, że i Ty jednak coś z tamtych lat pamiętasz? 🙂

  16. Cześć, bardzo dziękuję Ci za ten wpis, znalazłam Cię dzięki ścieżce linkowej wg hasła bullet yournal aż trafiłam do nauki jęz. obcych buszując na Twojej stronie. Jestem oczarowana całą Twoją działalnością Kreatywa.net i z przyjemnością zalinkowałam powyższy wpis u siebie na fan page, gdzie Cię zapraszam: https://www.facebook.com/jaksietrzymac/ Pozdrawiam serdecznie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *