Bez serca, Pożądane, Uwikłane, Pretty Little Liars, Sara Shepard

Bez serca, Pożądane, Uwikłane z serii Pretty Little Liars, Sara Shepard

Oryginał: Heartless, Wanted, Twisted
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2012
Stron: 286, 282, 326
Gatunek: literatura młodzieżowa

Ponieważ Sara Shepard nie ustaje w kreowaniu coraz to bardziej zawiłych historii z życia uroczych Kłamczuch, postanowiłam dalej wgryzać się w jej opowieści i za jednym zamachem przeczytać wszystkie dostępne na mojej półce tomy serii. Za mną wielogodzinna, wyjątkowo emocjonująca lektura…

Zaczyna się niewinnie – Bez serca to jedna z najmniej pasjonujących części cyklu. Miały być wielkie emocje, miało się wiele dziać, tymczasem po wielkiej eksplozji na zakończenie poprzedniego tomu, ten okazał naprawdę średni. Zabrakło kryminalnej nuty, zagadek do rozwiązania i tajemnic do odkrycia. Bohaterki wiodły raczej nudny, niespecjalnie pasjonujący żywot.

Pożądane z kolei okazały się częścią najbardziej emocjonującą ze wszystkich – zaskakującą, mocną, naszpikowaną sekretami i nerwowymi sytuacjami. To właśnie tu nastąpił niesamowity zwrot akcji, który sprawił, że ze zdziwieniem śledziłam każdy kolejny wątek, wpleciony w tę zawiłą, ultraciekawą akcję.

Tom dziewiąty – Uwikłane – nie zagwarantował już tak wielu emocji, ale okazał się wyjątkowo ciekawie skonstruowany. Wiemy, że coś naprawdę wielkiego się wydarzyło, ale układankę tę składamy powoli, łącząc ze sobą strzępki rozmów, wspomnień, snów i rozważań.

Bez serca, PożądaneUwikłane wprowadzają do akcji wielu nowych, interesujących bohaterów, gwarantujących świeżość, wzbudzających ciekawość, podkręcających temperaturę nowych wątków. Kolejny raz mam poczucie, że zarówno nowe książkowe postacie, jak i zdarzenia, w jakie zostały uwikłane, z wielką chęcią powitałabym w serialu Pretty Little Liars, którego scenariusz w pewnym momencie niemal całkowicie odseparował się od książkowej wersji przygód Arii, Emily, Spencer i Hanny.

Powieści Sary Shepard czyta się lekko i sprawnie. Są dobrze i sprytnie napisane, a autorka nieustannie podgrzewa temperaturę, wikłając bohaterów w coraz dziwniejsze zdarzenia. Momentami mam wrażenie, że zaczyna przesadzać, że przekracza granicę logiki i dobrego smaku, ale właśnie wtedy następuje kulminacja i akcja nieco się uspokaja. To sprawia, że od cyklu Pretty Little Liars nie sposób się oderwać – w końcu chciałoby się dowiedzieć, co jeszcze wydarzy się w malowniczym Rosewood…

Moja ocena (zbiorcza): 8/10

literatura amerykańska | recenzja | Sara Shepard | literatura | recenzje książek

Sara Shepard jako nastolatka chciała być gwiazdą oper mydlanych, projektantką klocków Lego lub genetykiem. Inspiracją bestsellerowych powieści z serii „Pretty Little Liars” oraz „The Lying Game” stały się jej wspomnienia z czasów szkolnych.

Źródła: foto | opis

Książki przeczytane w ramach wyzwania ’Z półki’.

0 komentarzy

  1. W ostatnim czasie trafiam na mnóstwo recenzji tej serii. Wszystkie są pozytywne, co tylko sprawia, że zaczynam załamywać się, ponieważ moja biblioteka nie posiada ani jednej części Pretty Little Liars, a i żadna z koleżanek nie ma chociażby pierwszej części w swojej domowej biblioteczce. Nie pozostaje mi nic innego, jak dalej łudzić się, że uda mi się gdzieś w końcu dorwać przynajmniej pierwszy tom, aby przekonać się, jakie wrażenie wywrze ta seria na mnie.

  2. Czyli jednak się skusiłaś, żeby czytać dalej 😛 Wczoraj do mnie przybyły tomy VIII-X, więc niedługo znów zaczynam czytać 😉 Naprawdę fajna seria biorąc pod uwagę, że to już n-ty tom 😉

    1. Ósemka na pewno Cię zaskoczy, jest naprawdę mocna! 🙂

      Fajnie, że seria trzyma poziom. Może ten tom siódmy był ciut słabszy [zwłaszcza po tym, co zapowiadało zakończenie szóstego], ale generalnie jest zadziwiająco równa i po prostu dobra. Mam porównanie np. z cyklem o Sookie Stackhouse i tam poszczególne tomy znacznie od siebie odstają.

  3. nie czytałam jeszcze żadnego tomu, ponieważ stosunkowo niedawno usłyszałam o tej serii (nie wiem, jak to możliwe) i nie od razu miałam na nią ochotę. postaram się jednak przeczytać w niedalekiej przyszłości "Kłamczuchy" :>

  4. Akurat tę serię czytam po angielsku i bardzo mi się podoba. 🙂 Dzisiaj zaczęłam tom 7 i trochę mnie zmartwiłaś tym, że ta część nie jest tak pasjonująca jak się spodziewałam. Ile tomów zostało wydanych w Polsce? W Stanach już jest chyba ich 12 i na tym koniec, prawda?

  5. Właśnie wczoraj oglądałam następny odcinek PLL, który był dosyć słaby. Nie mogę uwierzyć, że w domu nie mam jeszcze żadnej części książki, skoro na bieżąco jestem w 3 sezonie. Czas najwyższy to zmienić, do kogoś się uśmiechnąć 😀

  6. Słyszałam duuużo dobrego o tej serii, ale nie miałam okazji samej się przekonać. Serialu nie oglądałam, więc nie wiem nawet, czego się spodziewać, poza opiniami z recenzji i krótkimi opisami. Ale skoro wszyscy polecają, to musi coś w tym być… Sięgnę po serię, jak będzie okazja. Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *