Nagie wiersze, Krystyna Gucewicz

Nagie wiersze, Krystyna Gucewicz
Wyd. Muza, Warszawa 2011

Powinnam zacząć od wstydliwego obwieszczenia, że nie jestem specjalistką od poezji (właściwie to w niczym się nie specjalizuję, ale chyba tę poezję należało podkreślić, prawda?). Dlatego też mogę powiedzieć, że ten rodzaj literatury odbieram wyłącznie intuicyjnie – nawet jeśli z zajęć z poetyki miałam ocenę pozytywną (a za taką uznaję tróję po poprawkach), a i sama czasem uprawiam tzw. pseudopoezję.

To, co – po lekturze Nagich wierszy – mogę powiedzieć o samej twórczości Krystyny Gucewicz, zawierać się będzie w kilku prostych stwierdzeniach. Po 1: uwielbiam tego rodzaju kobiecość i taką właśnie wrażliwość. Subtelną i pieprzną jednocześnie. Pełną ciepła i refleksji, humoru i goryczy. To takie wymieszanie łagodności z wielką siłą, niewinności z erotyką. Znakomita mieszanka, która doskonale sprawdza się w tak obszernym zbiorze poetyckim. Po 2: lubię poezję, która pobudza wyobraźnię, oddziałuje na wspomnienia, angażuje wszystkie zmysły i zmusza do refleksji. Nagie wiersze mają tę niezwykłą moc, która sprawia, że czytelnik na chwilę przenosi się do zupełnie innej rzeczywistości. Takiej, która powstaje na fali inspiracji kobiecą poezją, ale zdaje się być prywatna i intymna. Świat Krystyny Gucewicz widziany mymi oczyma kwitł będzie zupełnie inaczej, niż gdyby powstawał w głowie kogokolwiek innego. Nic nie jest tu jednoznaczne, co bardzo sobie cenię. Po 3: choć dzieli nas (tj. mnie i autorkę) wiek, dzielą doświadczenia i ideały – piękne jest to, że w poezji pani Gucewicz mogę odkryć cząstkę siebie. Mogę pokiwać głową i powiedzieć „doskonale to rozumiem”, „tak, ja też to przeżyłam”, „dziękuję”. Mogę zatracić się całkowicie…

Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze znakomite wydanie w Muzie. Poezja Krystyny Gucewicz sama w sobie jest ucztą dla duszy, ale w połączeniu z piękną, przemyślaną szatą graficzną stanowi również ucztę dla oka. W sieci nie znalazłam co prawda skanu, który wiernie odzwierciedlałby barwy okładki, ale możecie mi wierzyć, że w rzeczywistości prezentuje się ona dużo lepiej, niż na załączonym obrazku…

Polecam Nagie wiersze tym, którzy lubują się w pięknej poezji, tym, którzy szukają inspiracji i tym, którzy cenią sobie wrażliwą stronę kobiecej duszy. Myślę, że ten wyborny zbiór wierszy zaspokoi potrzeby każdego z Was…

Moja ocena: brak

Nie chcę poezji wciskać w skalę, zarezerwowaną dla utworów prozatorskich, bo nie jest to słuszna miara.

Za możliwość poznania tej wyśmienitej poezji dziękuję wydawnictwu Muza.

Książkę Nagie wiersze kupisz w księgarni:

0 komentarzy

  1. Nie jestem miłośniczką poezji ,ale tak kusisz ,że chyba jednak ulegnę i zapoznam się z twórczością pani Kasi 🙂

  2. Ja również nie posiadam zamiłowania do poezji, ale czasami coś tam przeczytam i niektóre wiersze robią na mnie ogromne wrażenie; a zresztą okładka jest świetna:)

  3. Nie da się opisywać i recenzować poezji. Ty jednak świetnie sobie z tym poradziłaś:). Jeżeli będę miała mozliwość, to z chęcią przeczytam tę książkę:). Pozdrawiam!!

  4. Ja czytam od czasu do czasu poezję, ale recenzowanie jej mnie przerasta. Może kiedyś… Mam na półce powieść Pani Krystyny "Zaczekaj na koniec deszczu" – i kusząco czeka na lekturę. Już sam tytuł jest bardzo poetycki…

    PS: Też miałam 3 z poetyki. Tyle że moja poetyka przypominała raczej teorię literatury niż poetykę sensu scricto. I to była… masakra…

  5. Poezję – jak piszesz – recenzować trudno. Bo albo dotyka tak, jak powinna, albo nie – a to czasem zależy od tak subiektywnych czynników… Lubię wiersze, ale nie umiem ich nikomu polecać, zwykle niechętnie też o nich mówię – ot, taka moja sfera intymna 😉 Podziwiam więc za odwagę 🙂 Okładka rzeczywiście mi się podoba, a skoro jest jeszcze lepsza niż na zdjęciu… Zachęcające 😉 Co do poetyki i teorii literatury – czyżbym spotkała koleżankę po fachu? Właśnie kończę studia na pewnym kierunku, gdzie poetyka od lat straszy studentów 😉

  6. Z chęcią przeczytam tą książkę.
    Szkoda, tylko, że w recenzji nie zamieściłaś chociaż fragmentu dzieł tej poetki 🙂
    Delikatna a zarazem pieprzna strona tej poezji, za pewne bardzo przypadnie mi do gustu 🙂

  7. Ja też nie bardzo znam się na poezji, ale "Nagie wiersze" mam u siebie i już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę ich lekturę.

  8. Poezja to cudowny wynalazek, który każdemu zapewnia inne doznania. Z prozą niekoniecznie tak jest. Jednak ta sama treść i fabuła w jakimś stopniu gwarantuje to, że większość czytelników dostrzeże te same wartości, a wątki będą podobnie pojmowane. Oczywiście to zależy od tego, czyja to jest proza, ta z najwyższej półki- liryczna również posiada wiele ukrytych pomiędzy wierszami symboli, które staną się jawne tylko nielicznym. Choć poezja sama w sobie jest dla mnie synonimem zagadki, a ilekroć czytam czyjeś refleksje odnośnie jakiegokolwiek wiersza to są one na ogół tak różne w porównaniu z moimi spostrzeżeniami. To jest właśnie kwintesencją liryki, tak myślę. Na wiersze opisywane przez Ciebie poluję już jakiś czas, a tą wrażliwością i kobiecą subtelnością ogromnie mnie zachęciłaś!

  9. Od dawna mam w planach napisanie recenzji dla tomiku poezji. Też nie jestem znawcą i bardzo trudno mi się za to zabrać. Twoja recenzja mi pomogła, rozjaśniła pomysły w mojej głowie. A co do "Nagich wierszy" już jakiś czas temu o nich słyszałam i oczywiście wrzucam na listę tych pozycji, które chciałabym przeczytać.

  10. Bas's surgeries, was complaining that, he visited Dr.
    They have much cooperative nature and always work with honestly.

    There are not much side effects associated with this surgery, but the only thing that you need
    to remember in this case is to take proper care recommended by your professional.

    My web page … eye exam and contacts greenpoint brooklyn

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *