||

Przegląd Czytelniczy #5 – książki Rainbow Rowell

Przegląd Czytelniczy Kreatywa Dzisiejsze spotkanie z Przeglądem Czytelniczym dotyczyć będzie Rainbow Rowell – niezwykle popularnej autorki bestsellerowych powieści dla młodzieży. Miałam w ostatnim czasie okazję przeczytać dwie pozycje z jej dorobku – Eleonorę i Parka oraz Fangirl. Jedno z tych literackich spotkań było wspaniałym doświadczeniem, drugie – męczarnią. Jeżeli ciekawi Was, dlaczego tak się stało, zapraszam do piątego już Przeglądu Czytelniczego Kreatywy.

Eleonora i Park, Rainbow Rowell

Eleonora i Park, Rainbow Rowell
Wydawnictwo: MoondriveRok wydania: 2015 • Stron: 359

Sięgnęłam po Eleonorę i Parka głównie ze względu na pełną zachwytów recenzję Limonki, którą od dawna miałam w głowie. Od pierwszych stron wiedziałam, że dobrze trafiłam – ta historia, jej bohaterowie i przyciągający klimat błyskawicznie podbiły moje serce. Myślę wręcz, że tytuł ten na długo pozostanie jednym z moich absolutnych faworytów wśród książek dla młodzieży. Nie jest to historia banalna, choć teoretycznie mówi o przyjaźni i miłości. Nie jest przesłodzona, mimo że bohaterów łączy wielkie uczucie. Jest za to zupełnie inna niż wszystkie i zalewa czytelnika nawałem emocji. Przy czym nie zawsze są to emocje pozytywne, bowiem życie tych dwojga nastolatków, Eleonory i Parka, nie jest usłane różami. Ona żyje w domu pełnym strachu i przemocy, on musi ciągle spełniać cudze ambicje. Przeszkadzają im też konwenanse – w końcu kto to widział, żeby chłopak z dobrego domu zadawał się z pasierbicą miejscowego typka spod ciemnej gwiazdy? Kto to widział, żeby słodki i uroczy Azjata prowadzał za rękę otyłą rudą dziwaczkę? A jednak odnaleźli się i wydawali jakby stworzeni dla siebie… …ale życie nie zawsze funduje nam szczęśliwe zakończenia. Pokochacie tę powieść za niebanalność, za barwnych bohaterów, świetnie napisane dialogi. Pokochacie ją za niepowtarzalny klimat, cudowne muzyczne tło, zaskakującą fabułę. Pochłoniecie ją na jednym wdechu i będziecie chcieli więcej i więcej. To bardzo dobra, mądra i poruszająca książka, która kryje w sobie o wiele więcej niż współczesną adaptację Romea i Julii i opowiada o problemach dnia codziennego w taki sposób, że – mimo bólu – nie będziecie się mogli od niej oderwać. Moja ocena: 8,5/10

Fangirl, Rainbow Rowell

Fangirl, Rainbow Rowell
Wydawnictwo: MoondriveRok wydania: 2015 • Stron: 465

Fangirl to opowieść o nastoletniej Cath, która zaczyna studenckie życie, ale jak typowa studentka się nie zachowuje. Nie wychodzi z pokoju w akademiku, nie rozmawia z ludźmi, nie jada w uczelnianej stołówce, nie imprezuje ze swoją siostrą bliźniaczką. Jest za to uczestniczką zaawansowanych zajęć z pisarstwa, tworzy fanfiki i nosi koszulki z podobizną Simona Snowa – wymyślonego przez Rowell bohatera literackiego, którego traktować można jako alter ego Harry’ego Pottera. Doceniam pomysł na historię, której główną bohaterką jest dziewczyna-nerd. Jest to coś oryginalnego i świeżego. Zastanawia mnie jedynie, dlaczego z ciekawego pomysłu zrodziła się powieść tak smętna, nudna, dłużąca się i bezsensowna. Jaki cel przyświecał Rowell, kiedy tworzyła tę opowieść? Co to wszystko miało wnieść do życia czytelników? Nie ma tu przecież nic interesującego, nic, co by przyciągało. Przeżywałam przy tej książce prawdziwe męczarnie, przez co na długi czas w ogóle odechciało mi się czytania. Za jedyny jasny punkt Fangirl można by uznać fragmenty fanfika głównej bohaterki, ale to też nie jest żadna rewelacja. Ot, ciekawostka, nic poza tym. Dobrze chociaż, że choć 3/4 książki stanowić może prawdziwe czytelnicze katusze, nieco bardziej dynamiczna końcówka trochę nadrabia i stanowi dowód na to, że jak Rainbow Rowell chce, to może stworzyć coś pochłaniającego nawet kiedy musi do tego wykorzystać jedną z najbardziej niemrawych i mdłych bohaterek w historii literatury. Mimo tego, książka wciąż pozostawia po sobie kiepskie wrażenie. A szkoda, bo już myślałam, że bardzo się z tą autorką polubię… Moja ocena: 3/10
Książki przeczytane w ramach wyzwania ’Dziecinnie’.
]]>

15 komentarzy

  1. Dziś w nocy przeczytałam ''Eleonorę i Parka''. Masz rację, że jest pełna emocji, poruszała mnie i rozweselała na zmianę. Jak najbardziej podzielam Twoją opinię. Za mną ''Linia serc'' tej autorki, która ogromnie mnie rozczarowała, tym bardziej, że jest rzekomo dla dorosłych czytelników.

    1. Ja podobnie czytałam wiele ochów i achów na temat Fangirl! Cóż, teraz w sumie jeszcze bardziej niż wcześniej mam ochotę po tę książkę sięgnąć, żeby wyrobić sobie własne zdanie. 😉 A "Eleonora i Park" brzmi super!

  2. W końcu znalazłam kogoś, kto podziela moje zdanie odnośnie "Fangirl". Lektura tej powieści była dla mnie prawdziwą męką i chyba jeszcze nigdy nie byłam tak zrażona do głównej bohaterki..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *