[KSIĄŻKA] Pep Guardiola. Biografia, Jaume Collell

Pep Guardiola. Biografia, Jaume Collell Wydawnictwo: SQNRok wydania: 2012 • Stron: 208

Kupiłam tę książkę za 6,99zł na jakiejś przecenie w Matrasie i zastanawiam się, czy było warto. Raptem 200 stron tekstu, parę kolorowych fotek, nieco bezsensowne ujęcie tematu. Nic wielkiego, jak na biografię takiej legendy. Jeżeli ta książka miała opowiadać o życiu i karierze piłkarskiej Guardioli, to nie rozumiem, z jakiego powodu na kilku, może kilkunastu końcowych stronach streszczono jego karierę trenerską. Jeżeli zaś miała opowiadać i o jednym aspekcie, i o drugim, to nie rozumiem, dlaczego tylko jakieś 10% biografii poświęcono drugiemu zagadnieniu. W ten sposób wyszła nam książka trochę o wszystkim, a trochę jednak o niczym. W dodatku wzbogacona o wyrywkowe fotografie, wrzucone na oślep w środek tekstu. Fantastycznie jest móc poznać legendarnego zawodnika z bliska, odkryć jego korzenie, podziwiać pierwsze kontakty z futbolem. Nie da się ukryć, że Jaume Collell pisze na tyle zajmująco, że biografię Guardiego pochłania się w jedno popołudnie. Brakuje jednak tej książce jakiegoś konkretnego rysu, celu, dla którego powstała. Czytamy o dzieciństwie Pepa, ale obok widzimy zdjęcia jego dorosłej wersji, w garniturze, już podczas pożegnania z Barceloną. Jego kariera, choć opisana punkt po punkcie, przedstawiona zostaje po macoszemu, bez zagłębiania się w temat. Po zakończeniu lektury czuje się wielki niedosyt, bo niezbyt obszerna, niezbyt złożona i niezbyt pasjonująca jest to biografia. A przecież materiał do opisania był niemały! Tak naprawdę najjaśniejszym punktem tej książki jest epilog autorstwa Dariusza Wołowskiego – dobrze napisany, rzeczowy, idealnie przedstawiający temat. Z drugiej strony mamy wstęp Tomasza Lasoty – pełen egzaltacji i zachwytu, trochę za bardzo „napompowany”, przypominający „złote czasy” polskiej telewizji omdlewającej z podniety nad „tiki-taką” Barcelony. I tylko smutno się robi, bo w tym wszystkim pojawia się rysowanie przyszłości „Tito” Vilanovy i Johana Cruyffa, których zdecydowanie zbyt wcześnie przyszło nam żegnać w ostatnich kilkunastu miesiącach. Moja ocena: 4/10
Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Grunt to okładka’, ’Z półki’, ’Czytelnicze wyzwanie 2016′ (kategoria: Książka, której akcja dzieje się w Hiszpanii) oraz ’Dziecinnie’.
]]>

4 komentarze

  1. Przyznam szczerze, że kompletnie nie wiedziałam, kim jest Guardioli. Po prostu nie interesuje się piłką nożną, stąd ta niewiedza. Dlatego też nie skuszę się na powyższą biografię, tym bardziej, że masz do niej spore zastrzeżenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *