włoski czytanie książek

Misja włoski: 20 włoskich książek, które muszę przeczytać

W czerwcu szumnie zapowiadałam, że przygodę z zestawem fiszek Słownictwo, cz. 1 zakończę w lipcu (haha!), ale natłok zdarzeń i wrażeń sprawił, że dopiero teraz zbliżam się do rozpoczęcia pracy nad drugą częścią słownictwa, zawierającą fiszki na poziomie A2. Będzie to już ostatni etap wyzwania wydawnictwa Cztery Głowy, ale na pewno nie koniec mojej przeprawy z nauką włoskiego. Już teraz mogę pochwalić się przeprowadzeniem paru nieskomplikowanych rozmów po włosku, toteż wiem już, że podstawowe założenie, iż za pomocą fiszek można nauczyć się posługiwać językiem, zostało spełnione. Dlatego też wraz z rozpoczęciem nauki z zestawem Słownictwo, cz. 2, o której przeczytacie w następnym wpisie z serii, zamierzam do swojego programu włączyć też inne materiały służące do nauki włoskiego. Poszerzenie tematu o nowe źródła bardzo mi się przyda, ponieważ nie ukrywam, że w pewnym momencie zabawa z fiszkami zaczęła mnie nieco nużyć i męczyć.

Dlatego też dziś, dla urozmaicenia tematu, przygotowałam dla Was wpis książkowy, w którym przedstawię 20 włoskich, które muszę przeczytać i które kiedyś chciałabym poznać w oryginale. Zapraszam do przeglądania!

20 włoskich książek, które trzeba przeczytać

Jak widać, znajdują się tu zarówno klasyki, jak i powieści młodzieżowe oraz biografie. Pełen miszmasz, który zagwarantuje urozmaicenie i pełen szersze spojrzenie na włoską kulturę.

Czytaliście któreś z nich? Znajdują się tutaj propozycje szczególnie warte uwagi?

Spodobał Ci się ten wpis? Polub Kreatywę na Facebooku:

13 komentarzy

  1. Mnie ogromnie podobała się "Samotność liczb pierwszych", z tym że jest to książka depresyjna, o ludziach z problemami emocjonalnymi, napisana dosyć chłodnym językiem. Nie każdy takie lubi. Ja akurat lubię 🙂

  2. Nie czytałam żadnej z powyższych książek, ale znam ekranizację powieści ''Trzy metry nad niebem'', która bardzo mi się podobała, więc myślę, że i książka będzie ciekawa.

  3. Czytałam tę o Marylin – szczerze mowiąc, mimo że przeczytałam szybko, to jestem rozczarowana. Wiele aspektów zostało mocno spłyconych, bądź pominiętych i w efekcie powstała – według mnie – bardzo banalna, oklepana opowiastka. Nic odkrywczego ani przełomowego, lepiej przeczytać zwykłą biografię, a nie tę "powieść na podstawie biografii" 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *