[KSIĄŻKA] Co, jeśli…, Rebecca Donovan

Wydawnictwo: FeeriaRok wydania: 2015 • Stron: 400

Co, jeśli…

Opowieść o życiu na własnych warunkach, spełnianiu marzeń i paleniu za sobą mostów. Cal spotyka dawną przyjaciółkę z dzieciństwa, ale ta zdaje się go nie rozpoznawać. Co zdarzyło się w życiu Nicole, że zgubiła dawną tożsamość, zmieniła imię i z grzecznej panienki w lakierkach przeobraziła się w pełną życia wojowniczkę? Czy to na pewno ta sama osoba? Czy Cal zdąży poznać prawdę, zanim dziewczyna znów zniknie z jego życia?

Co poszło nie tak?

  • Językowo książka nie powala. Oczywiście, skierowana jest do młodzieży, która być może ma mniejsze wymagania, ale i tak przydałoby się, by bestsellerowa autorka pokusiła się o nieco wyższy poziom.
  • Zakończenie jest bardzo dobre, ale kiedy już się je zna, postawa głównej bohaterki sprawia wrażenie ciut mało realnej.
  • Główny bohater to dość miałka, bezbarwna i stereotypowa postać, która irytuje i działa na nerwy.

Zbiór zalet

  • Mimo paru nudniejszych momentów, powieść Donovan czyta się bardzo dobrze. Fabuła poprowadzona jest dość sprawnie i mocno wciąga, a czytelnik nie może doczekać się ostatecznego rozwiązania.
  • Przekaz, by czerpać z życia pełnymi garściami, realizować marzenia i stawiać sobie wysokie cele do osiągnięcia bardzo do mnie przemawia. Bohaterowie wikłani są w wiele ciekawych zdarzeń, z których np. jazda na sankach w strojach ślubnych absolutnie podbiła moje serce.
  • Właściwa fabuła przeplatana jest wspomnieniami z dzieciństwa i czasu dorastania Cala i Nicole, a także ich najbliższych przyjaciółek – Rae i Richelle. Te retrospekcje pozwalają powoli odkryć, co zdecydowało o tym, że paczka z dzieciństwa się rozpadła, a drogi poszczególnych bohaterów potoczyły się tak, a nie inaczej.
  • Uwagę przyciąga portret psychologiczny głównej bohaterki. Nyelle/Nicole to postać złożona i niejednoznaczna, interesująca i intrygująca. Może odrobinę schematyczna, ale naprawdę ciekawa.
  • Sama historia przedstawiona na kartach Co, jeśli… przyciąga i elektryzuje. Jest piękna, wielowątkowa, poruszająca, prawdziwa. Po prostu dobra.

Podsumowując

Co, jeśli… jest kolejnym przykładem dobrej, niegłupiej literatury młodzieżowej. Rebecca Donovan to naprawdę interesująca i zdolna pisarka, koniecznie będę musiała poznać bliżej jej twórczość. Moja ocena: 7,5/10
]]>

18 komentarzy

  1. Nie jestem przekonana, co do tej książki, jednak nie mogę się doczekać, aby przeczytać serię oddechów te autorki 🙂
    Świetna recenzja.

    1. Tak ? A ja patrząc na okładkę,byłam święcie przekonana,że jest to kontynuacja jej poprzednich książek.Zagapiłam się przez okładkę,podobna szablonem do serii "Oddechy" ;/

  2. Piszesz, że główny bohater to dość miałka, bezbarwna i stereotypowa postać, która irytuje i działa na nerwy. Niestety, zgadzam się z Twoją oceną, dlatego ''Co, jeśli…'' wypadł w moich oczach odrobinę słabiej od serii ''Oddechy''.

  3. Ostatnio ciągle ją spotykam na blogach i za każdym razem chcę ją przeczytać, mimo że z reguły nie sięgam po taką tematykę 😉

  4. Chyba przeczytam szybciej, niż sądziłam, bo zapowiada się całkiem ciekawie 🙂
    Czytałam tylko "Powód, by oddychać" tej autorki i zawiodłam się. Mam nadzieję, że "Co, jeśli…" będzie lepsze 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *