[KSIĄŻKA] Umarli mają głos, Marek Krajewski, Jerzy Kawecki

Wydawnictwo: ZnakRok wydania: 2015 • Stron: 304

Umarli mają głos

Dwanaście historii opartych na rzeczywistych wydarzeniach, które zrelacjonował wybitny medyk sądowy, Jerzy Kawecki, a które spisane zostały piórem mistrza kryminału – Marka Krajewskiego. „Asymetryczna” współpraca, której efektem jest ultraciekawa książka, idealna dla wszystkich miłośników kryminalnych zagadek.

Co poszło nie tak?

  • Drobny fałsz na okładkach – zarówno przedniej jak i tylnej. Informacje w stylu: „na tropie polskich morderców” czy „umarli” nie mają racji bytu, jeżeli w książce pojawiają się historie, w których nie ma mowy o morderstwie i w których nie zawsze mamy do czynienia z umarłymi.
  • Rażące błędy na poziomie szkoły podstawowej. Chyba że trzy osoby odpowiedzialne za redakcję i korektę wprowadziły do polszczyzny nowe zasady, mówiące o rozdzielnej pisowni „nie” z przymiotnikami.

Zbiór zalet

  • Pomysł na książkę, w której mieszają się ze sobą fascynujące opowieści fachowca w swej dziedzinie i wspaniałe umiejętności pisarskie cenionego autora.
  • Obudowanie sztywnych historii ciekawym tłem, które sprawia, że książkę czyta się jak dobrą powieść.
  • Interesujący przegląd zbrodni z najróżniejszych dziedzin, czyli: cała gama barwnych „bohaterów” i cała seria budzących emocje zdarzeń.
  • Brak osądzania przedstawianych morderców, dewiantów i samobójców.
  • Wprowadzenie (niekiedy) nuty humorystycznej lub ironicznej tam, gdzie obrzydliwość opisywanych zjawisk mogłaby pogonić czytelnika do miski lub klozetu.
  • Przybliżenie przeciętnemu człowiekowi kulisów pracy medyków sądowych, a nawet… detektywów.

Podsumowując

Znakomita książka dla wszystkich, którzy lubują się w opowieściach o zbrodniarzach (coś w stylu CSI czy Kryminalnych zagadek). Dosadna, fachowa, dobrze napisana i prawdziwie interesująca. Odradzam czytanie podczas przygotowywania obiadu. No, chyba że dbacie o linię. Moja ocena: 8,5/10

Przeczytaj także:
]]>

12 komentarzy

  1. Brawa za nową formułę recenzji, choć wcześniejsze były również interesujące, nie ma nic bardziej męczącego niż rozległy opis fabuły ( często bez ostrzeżenia o spoilerach ) i szczegółowa charakterystyka bohaterów w blogowych recenzjach.

  2. To może być coś dla mnie, chociażby dlatego, że interesuję się kryminologią, którą zresztą dorabiałam sobie podyplomowo do studiów 😉

  3. Ta recenzja jest ciekawie przedstawiona, miło i szybko się czytało. Zmieniłaś formę już tak na stałe?
    Książka zapowiada się ciekawie, naprawdę, jednak te błędy… eh… nie zdecydowanie nie, nie mam zamiaru dostać oczopląsu.

    1. Tak, prawdopodobnie wszystkie recenzje będą teraz wyglądały w ten sposób 🙂
      A co do błędów – warto się przemóc. Są irytujące, ale nie ujmują nic tej ciekawej treści.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *