Powiedz wilkom, że jestem w domu, Carol Rifka Brunt

okładkaPowiedz wilkom, że jestem w domu, Carol Rifka Brunt

Oryginał: Tell the Wolves I’m Home
Wydawnictwo: GW Foksal
Rok wydania: 2015
Stron: 400
Bywa, że trafiam na literaturę młodzieżową, która znacznie różni się od tego, co zwyczajowo serwuje się młodemu czytelnikowi. Tak było np. z Tajemnicą Abigél, Londonistanem czy Białą jak mleko, czerwoną jak krew – naprawdę wyjątkowymi i zapadającymi w pamięć powieściami. Do tego zaszczytnego grona dołącza właśnie kolejna perełka – Powiedz wilkom, że jestem w domu – zdumiewający debiut Carol Rifki Brunt. Koniec lat ’80 XX wieku, przedmieścia Nowego Jorku. Nastoletnia June traci ukochanego wujka, Finna, homoseksualnego artystę chorującego na AIDS. Zamknięta w sobie dziewczyna przenosi się do własnej bezpiecznej strefy – wędruje samotnie po pobliskich lasach, oddaje marzeniom o życiu w Średniowieczu, wspomina niezwykłą więź łączącą ją z wujem i utraconą gdzieś po drodze dziecięcą przyjaźń ze starszą siostrą Gretą. June zostaje pozostawiona sama sobie, a nieudolne próby nawiązania znajomości z rówieśnikami tylko potęgują jej poczucie wyobcowania… Drugim samotnym okrętem na morzu tęsknoty za Finnem okazuje się jego „specjalny przyjaciel”, Toby, który pomału wkrada się do świata June. Tych dwoje stanowi dziwaczny duet, ale rodząca się między nimi więź wydaje się niesamowicie naturalna, piękna i wyjątkowa. Oboje uczą się czegoś od siebie nawzajem i niespiesznie odkrywają nowe oblicza Finna – jedno zarezerwowane dla partnera, drugie dla ukochanej chrześnicy. Choć za jego życia ich ścieżki nie splotły się ze sobą, szybko okazuje się, że tak naprawdę od zawsze współistnieli oni w jednej rzeczywistości. Rzeczywistości wykreowanej przez nietuzinkowego artystę. Powiedz wilkom, że jestem w domu jest powieścią niezwykle dojrzałą, subtelną, intrygującą. Na pewno nie przemówi do każdego nastolatka, za to z pewnością ujmie co wrażliwsze dusze. To opowieść o miłości, przyjaźni, tęsknocie, niewypowiedzianych żalach i skrywanych głęboko pragnieniach. O trudnych relacjach międzyludzkich, tolerancji i zazdrości. O różnych obliczach wyobcowania i samotności. O wyjątkowych ludziach, których losy potrafią wprawić w nieme osłupienie i poruszyć do głębi. To jedna z tych książek, która potrafi chwycić za serce, wkraść się do umysłu czytelnika i pozostawić w nim trwały ślad. Wspaniałe jest to, jak pięknym językiem posługuje się Carol Rifka Brunt – jak niespiesznie snuje swą opowieść, jak kreuje bohaterów, jak operuje metaforą i symbolem, jak wiernie osadza historię w wyznaczonym przez siebie czasie i miejscu, jak zręcznie i z wyczuciem wplata tu i ówdzie nawiązania do świata wielkiej sztuki. W tę opowieść wierzy się od początku do końca. Tą opowieścią żyje się od pierwszej strony po ostatnią. Nie może dziwić nikogo, iż Powiedz wilkom, że jestem w domu stała się obsypanym nagrodami hitem wydawniczym. W moim sercu ta historia będzie miała swoje specjalne miejsce już zawsze. Bo takich wzruszeń, takich emocji i takich ludzi się nie zapomina… Moja ocena: 10/10
Książka przeczytana w ramach wyzwania 'Z literą w tle’.
]]>

12 komentarzy

  1. Miałam przyjemność czytać tę książkę i jestem nią zachwycona. Wzruszająca, pod koniec miałam łzy w oczach. Cudowna jest i warta polecania dalej.
    "Tajemnicę Abigel" również czytałam. Do dziś stoi na mej półce i nie zamierzam się jej nigdy pozbywać. Takie perełki to prawdziwe skarby w domowych biblioteczkach 🙂

  2. No proszę, wcześniej o książce nawet nie słyszałam, a tu takie perełki mi przelatują koło nosa! Bardzo zaciekawiła mnie Twoja recenzja i na pewno sięgnę po "Powiedz wilkom".

  3. No nie rób mi tego! Ja tak czekam na ,,Powiedz wilkom, że jestem w domu" i nie wiem, kiedy uda mi się po ten tytuł sięgnąć – a tu widzę takie emocje… Teraz niecierpliwię się jeszcze bardziej 🙂

  4. Ja jestem bardzo ciekawa głosów nastolatków, którzy będą czytać tę powieść. Nie wątpię, że jest wyjątkowo i sama z chęcią przeczytam, cudowna recenzja. Bardzo doceniam takie emocje w książkach, ale nie wiem czy takie samo zdanie miałabym 10 lat temu. Patrząc wstecz, przyznaję że nie miałam takiej wrażliwości jak obecnie.

    1. Dokładnie. Tak jak napisałam – książka na pewno nie przemówi do każdego nastolatka. Ale są tacy wrażilwcy, którzy ją pokochają. Świadczy o tym popularność tej książki na świecie 🙂

  5. Słyszałam sam tytuł i już wtedy bardzo chciałam ją przeczytać – mam ogromną słabość do nietuzinkowych tytułów. A Twoja opinia sprawiła, że wręcz muszę ją zdobyć. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *