Na krawędzi nigdy, J.A. Redmerski

Na krawędzi nigdy, J.A. Redmerski

Oryginał: The Edge of Never
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2014
Stron: 480
Gatunek: obyczajowa, romans

Są takie książki, które teoretycznie powinny zaginąć w zalewie innych. Bo poruszają powszechną tematykę, bo mówią o tym, o czym już „wszystko” powiedziano, bo są najzwyczajniej w świecie niepozorne. Ktoś mógłby Na krawędzi nigdy przegapić, opierając się na krótkich opisach i pojedynczych fragmentach tekstu. I odebrałby sobie tym samym wspaniałą, emocjonującą przygodę. Przygodę, której się nie zapomina…

Bohaterów jest dwoje. Dwudziestoletnia Camryn, która spontanicznie wyrusza w podróż w nieznane oraz dwudziestopięcioletni Andrew, autobusem przemierzający Stany, w kierunku… rodzinnego dramatu. Przypadek decyduje, że ich ścieżki splatają się ze sobą – na jak długo? O tym też przyjdzie zdecydować losowi. Jedno jest pewne – nim wszystkie tajemnice zostaną rozwiane, a drogi naszych bohaterów niebezpiecznie zaczną się od siebie oddalać, naprawdę wiele się wydarzy.

Miejscami bywa zwyczajnie – bo i miłość się pojawia, i seks, i kilka łzawych opowieści. Ale w całej tej zwyczajności i niepozorności kryje się piękno relacji Cam i Andrew. Ta normalność pozwala nam uwierzyć, że ich historia mogła zdarzyć się naprawdę. Zaś niezwykłość ich charakterów sprawia, że nie da się ich nie pokochać.

Jessica Redmerski zaskoczyła mnie pomysłem na bohaterów-narratorów. Oboje są ironiczni i zabawni, mają twarde charaktery i miękkie serca, a także solidne bagaże niełatwych doświadczeń, z którymi przyjdzie im się zmierzyć. Raz do głosu dochodzi Camryn, innym razem Andrew – emocje i uczucia każdego z nich są uwydatnione, żadne nie pozostaje wyróżniane kosztem drugiego. Poznajemy dwie równolegle toczące się ze sobą historie, dla których niezwykła przeprawa przez Stany Zjednoczone staje się wspólnym mianownikiem. A co najważniejsze – bohaterowie tych opowieści okazują się niebanalni, charakterni, intrygujący i naprawdę warci poznania. A ich podróż – och! – taka cena i niezapomniana…

Na krawędzi nigdy potrafi złapać za serce i poruszyć, rozgrzać do czerwoności i rozbawić. Autorka serwuje czytelnikowi sporo zaskoczeń, stale podtrzymuje napięcie i wie, jak przyciągnąć uwagę. Jej powieść czyta się jednym tchem, nieprzerwanie, z obowiązkowymi wypiekami na twarzy. I choć momentami posuwa się w stronę tandety, uważam, że stworzyła dzieło naprawdę dobre – kolejną pozycję, która jest czymś więcej niż kolejnym babskim czytadełkiem.

Moja ocena: 8,5/10
Książka przeczytana w ramach wyzwań: ’Czytam literaturę amerykańską’, ’Serie na starcie’ oraz ’Książkowe podróże’.

0 komentarzy

  1. Kurczaczki trza zdobyć! Mówiłam Ci, że się zastanawiałam nad nią i w sumie Twoja opinia ostatecznie mnie przekonała. Chociaż pewnie Hopeless nie pobije ;D

  2. "Na krawędzi nigdy" to moja pierwsza książka z serii New Adult, jaką miałam przyjemność przeczytać. Postawiła poprzeczkę tak wysoko, że innym powieściom będzie ciężko ją przeskoczyć…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *