Zwiedzając Muzeum Powstania Warszawskiego…

W taki dzień, jak dziś, chciałabym zabrać Was na wirtualną wycieczkę po Muzeum Powstania Warszawskiego.

Za 1944.pl:

Muzeum Powstania Warszawskiego otwarto w sześćdziesiątą rocznicę wybuchu Powstania, jest wyrazem hołdu warszawiaków wobec tych, którzy walczyli i ginęli za wolną Polskę i jej stolicę. Mieści się w dawnej elektrowni tramwajowej, zabytku architektury przemysłowej z początku XX w. u zbiegu ulic Przyokopowej i Grzybowskiej na Woli.

Aby było to muzeum nowoczesne, sięgnęliśmy po sprawdzone doświadczenia zagraniczne, za wzór posłużyły m.in. Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie i Muzeum Terroru w Budapeszcie. Chcielibyśmy przede wszystkim oddać klimat tamtego czasu, odtworzyć atmosferę powstańczej Warszawy, pokazać nie tylko militarne dzieje 63 dni walk, ale także życie codzienne ludności cywilnej. Tylko w taki sposób możliwe jest dotarcie do głównej grupy celowej, jaką jest młodzież. Ma im opowiedzieć historię Powstania we wszystkich aspektach i przekazać jego sens.

Kiedy odwiedzałam to miejsce przed trzema laty, było to jedno z najbardziej niesamowitych przeżyć, z jakimi miałam do czynienia. Piękniejszego i doskonalej zorganizowanego muzeum w życiu nie widziałam. Jeżeli będziecie w Warszawie, koniecznie wygospodarujcie kilka godzin, na odwiedzenie tego niesamowitego miejsca.

Kilka migawek z mojej wizyty (warto kliknąć, by powiększyć):


Znacie to miejsce? Jakie wywarło na Was wrażenie?

0 komentarzy

  1. Znamy, znamy … :-), mi co prawda średnio się podoba ale to pewnie dlatego, że tematyka nie specjalnie mnie interesuje. Za to moja córka była tam kilkukrotnie i to z własnej inicjatywy, i w dodatku z koleżankami a to raczej niecodzienny objaw :-). Zresztą ja też wybieram się tam z synem i raczej nie mam wątpliwości, że też mu się spodoba :-).

  2. Ja się trochę zawiodłam. Fakt, miałam bardzo duże oczekiwania, tematyka jest dla mnie ważna, wcześniej sporo o muzeum słyszałam. Na pewno wpływ na moja ocenę mają tłumy, jakie muzeum odwiedzają – są miejsca zaprojektowane tak, że jak już człowiek odstoi swoje w kolejce i wejdzie do środka to wcale nie czuje się natłoku innych zwiedzających. Tu tak nie jest – architektura wnętrza sprzyja poczuciu bycia w tłoku. Jasne jest, że twórcy muzeum starali się by było ono nowoczesne, ale nie wszystko im do końca wyszło, interaktywność muzeum i dostosowanie do zdobycia zainteresowania najmłodszych pozostawia trochę do życzenia. Ale i tak jest to wyjątkowe miejsce i bardzo się cieszę, że powstało 🙂

  3. Byłam kilka lat temu na wycieczce szkolnej. Byłam pod dużym wrażeniem wszystkiego i teraz pozostał mi tylko zachwyt, ponieważ większość wspomnień już mi się zamazała, ale polecam, jak mam okazję.

  4. Byłam tam dwa lata temu i pamiętam, że byłam pod ogromnym wrażeniem. Z chęcią poszłabym tam jeszcze raz, tym bardziej, że wcześniej byłam z klasą i mieliśmy mało czasu na dokładne zwiedzenie tego pięknego muzeum 😉

  5. Nie nazwałabym Powstania Warszawskiego porażką. Absolutnie. Było to jak najbardziej zasłużone moralne zwycięstwo naszych Rodaków. Oczywiście pod względem militarnym przegraliśmy, ale nie mamy się czego wstydzić.

    W dodatku jeśli świętowalibyśmy tylko zwycięstwa to niewiele by nam zostało rocznic – Bitwa pod Grunwaldem, zdobycie Moskwy przez husarię Żółkiewskiego, Wiktoria Wiedeńska, Hołd Pruski oraz de facto jedno jedyne wygrane powstanie (o którym pewnie niewiele osób wie) II powstanie śląskie. Natomiast wszystko inne – na czele z insurekcją kościuszkowską, świętem Konstytucji 3 maja, powstaniem w getcie warszawskim, czy nawet 1 września, czyli rozpoczęciem II wojny światowej – to porażki.

    W Muzeum Powstania byłam dwa lata temu i nie zrobiło na mnie dużego wrażenia, chociaż umiarkowanie mi się podobało. Z pewnością duży wpływ na mój odbiór Muzeum miała wcześniejsza wizyta w Fabryce "Emalia" Schindlera w Krakowie, którą byłam zachwycona. Szkoda, że Muzeum Powstania nie przybliża zwiedzającym w sposób bardziej dosadny życia Powstańców. Ukazuje oczywiście jego pewne aspekty, lecz nawet replika kanałów, którymi poruszali się Powstańcy nie jest nazbyt autentyczna (można było część ekspozycji umieścić w kanałach, pokazać jak mieszkali, spali, gdzie i co jedli Powstańcy, nawet odtworzyć atmosferę wiecznie wilgotnych, trochę zatęchłych korytarzy, a tak to zwiedzający są wepchnięci do czystego, suchego, wręcz sterylnego tuneliku).

    Gdybym miała jednak możliwość z chęcią wybrałabym się ponownie.

    1. Wiesz, wstydzić nie mamy się czego, oczywiście. W końcu heroizm zawsze jest w cenie. Ale moim zdaniem ze zbyt wielką pompą obchodzimy każdą rocznicę wydarzenia, które było polityczną, militarną i materialną klęską. Chyba tylko morale trochę wzrosły – bo w końcu ktoś był naiwnie gotów oddać życie za ojczyznę. Rozumiem czcić pamięć o poległych, ale robienie z tego wydarzenia, które trzeba rokrocznie hucznie świętować, mnie nie przekonuje…

  6. Wprawdzie nie mieszkam w Warszawie, ale byłam tam już dwa razy i odczucia mam podobne do Twoich. Jest to jedno z najlepiej zorganizowanych muzeów, jakie dane mi było widzieć i naprawdę warto tam zajrzeć.

  7. Byłam w tym roku w ramach wycieczki szkolnej. Ze wszystkich miejsc, jakie widzieliśmy w stolicy to najbardziej przypadło mnie i moim kolegom do gustu. Muzeum jest niesamowite! Pozdrawiam. 🙂

  8. Byłam w tym muzeum dwa razy. Jest pomysłowe, robi wrażenie, ale mnie przeszkadzał tłum ludzi. Nie mogłam wczuć się to, co tam przedstawione, bo naokoło dzieci biegają, ludzie głośno komentują itd.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *