Jak pomnażać oszczędności?, Maciej Samcik

Dwa dni temu recenzję jednej z książek rozpoczęłam słowami: „Kiedy sięgam po jakikolwiek poradnik, zawsze mam nadzieję, że w czymś mi on pomoże. Że zmieni coś w moim sposobie myślenia. Że wniesie coś do mojego życia.” I choć tamta książka żadnego z tych warunków nie spełniła, z Jak pomnażać oszczędności? jest zupełnie inaczej. Tak właśnie wyobrażałam sobie poradnik, który naprawdę zrewolucjonizuje moje życie.

Masz nadmiar gotówki i chcesz dodatkowo na niej zarobić? A może chcesz finansowo zabezpieczyć przyszłość swoich bliskich? Nasz poradnik skutecznie przeprowadzi cię przez labirynt rozmaitych metod inwestowania i uchroni przed popełnieniem kosztownych błędów. Przystępnie opisuje strategie idealne dla początkujących inwestorów, a także prezentuje bardziej złożone rozwiązania dla tych, którzy już odnieśli sukces finansowy i chcą dalej powiększać swój majątek. Poznaj smak satysfakcji płynącej z pomnażania zysków!

Źródło: samosedno.com.pl

Jak przystało na książkę z serii Samo Sedno, poradnik Macieja Samcika jest wydany naprawdę profesjonalnie i solidnie, wpisując się w stałą formułę serii (wyróżnianie, skrótowe zapowiadanie i podsumowywanie rozdziałów, graficzne wyodrębnianie najważniejszych wskazówek, przedstawianie zrozumiałych tabel i wykresów itd.).

Na książkę składa się osiemnaście rozdziałów, krótki wstęp, niby-zakończenie oraz słowniczek najważniejszych pojęć. Jak nietrudno się domyślić – głównym tematem rozważań autora są finanse. Nie jest to typowy poradnik, pomagający w tzw. codziennym oszczędzaniu, choć kilka domowych pomysłów Samcik również oferuje czytelnikowi (mam tu na myśli drobne zmiany, jakie można wprowadzać w swoim otoczeniu, np. odłączanie ładowarek, wyłączanie sprzętów, zbieranie drobniaków do słoika itd.). Autor skupia się przede wszystkim na dużych i konkretnych działaniach – opowiada o lokatach i kontach oszczędnościowych, funduszach inwestycyjnych i polisach, akcjach i obligacjach. Być może dla kogoś brzmi to nudno bądź abstrakcyjnie, ale każdy, kto poważnie myśli o przyszłości i finansowej niezależności, powinien po tę książkę koniecznie sięgnąć!

Inwestorem i bogatym człowiekiem może stać się naprawdę każdy. Maciej Samcik zaczyna od podstaw, prezentując drogę do oszczędzania dostosowaną do różnych ludzi – tych, którzy mają nieduży kapitał, tych, którzy boją się ryzyka czy też tych, którzy dla zdobycia fortuny są w stanie poświęcić naprawdę wiele.

Bardzo dobre jest to, że autor nie sili się na profesorski, sztywny ton, nie operuje nieustannie skomplikowanymi terminami i niezrozumiałymi wykresami, a do tego pozwala sobie czasem na luźniejszą, bardziej przyjazną formę. Szary obywatel sporo wyniesie z takiej lektury, nie będzie czuł się przytłoczony fachową terminologią, a jednocześnie jego wiedza naprawdę się wzbogaci. Co więcej – jeśli czytelnik odpowiednio się zainspiruje, jego życie naprawdę może się zmienić.

Mnie Maciej Samcik pchnął do radykalnych zmian w sposobie myślenia i działania. Do łask wróciło świecące pustkami konto oszczędnościowe, a na wpół złożone zamówienie w księgarni internetowej zostało cofnięte. Oto moje postanowienie, inspirowane słowami autora Jak pomnażać oszczędności?: nie będę kupować książek, które nie są mi niezbędne. Półki mam przepełnione, stosy recenzenckie rosną z każdym dniem, doba się nie wydłuża i – co za tym idzie – większość książek, które „koniecznie muszę mieć” pozostaje w kącie na długi, długi czas. Rabaty, kuszące promocje, dni darmowej dostawy i inne cuda będą pojawiać się zawsze. Całe nakłady książek nie znikną z księgarń. I skoro coś ma mi zalegać na półkach miesiącami, równie dobrze może pojawić się u mnie za jakiś czas. Tak prezentuje się jedno z moich głównych postanowień, które już teraz sprawia, że czuję się lepszym człowiekiem.

Doradzam Wam to samo – czytajcie mądre poradniki i czerpcie wiedzę od fachowców. Autor Jak pomnażać oszczędności? nie jest szarlatanem, obiecującym złote góry. On po prostu pomaga przeciętnemu obywatelowi odnaleźć się w świecie finansów.

Szalenie ważna i cenna lekcja!

Moja ocena: brak
Za książkę dziękuję wydawnictwu Edgard – wydawcy serii Samo Sedno.

0 komentarzy

  1. Ja z natury jestem raczej oszczędna – przykładowo z kupowaniem książek właśnie już dawno robię tak, że czekam, aż szał opadnie i wtedy kupuję jak nadarzy się okazja – ale poradnik wydaje się sensowny 🙂

    1. Ja też z natury należę do ludzi naprawdę oszczędnych, choć faktem jest, że w ostatnim czasie szał na książki miałam aż nazbyt obsesyjny i źle dla portfela się to kończyło 😉

  2. Kreatywa! Dobry sposób na oszczędzanie to odkładanie "dziesięciny" (np. dostaję stówę, odkładam do słoika 10 zł, dostaję 200, odkładam 20 itd.) i reszty z zakupów. Bardzo szybko można uskładać stówkę, później dwie i trzy… Dla mnie, jako osoby, która wydaje wszystko, co ma w tempie ekspresowym, to dobry sposób na zaoszczędzenie paru groszy na "zaś" 🙂

  3. Interesująca pozycja, taki trochę duży kaliber akcje, lokaty , fundusze ale warto sie z tym zapoznać nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać.
    Ja mam świnkę skarbonkę którą staram się karmić w miarę regularnie i czasem nie mogę się nadziwić ile jest w stanie pomieścić 🙂

  4. Lubię takie poradniki. To się może wydawać naprawdę głupie, ale często poradniki, które traktują o rzeczy, o której każdy już wie, są najlepsze. Dlaczego? Bo łatwo się je zapomina! Albo nie docenia jej mocy! Przykład? Czytam teraz poradnik o odchudzaniu. Facet krok po kroku pokazuje nam, że nie ma ŻADNEJ diety cud i to, co schudniemy często wynika ze zwykłego deficytu kalorycznego lub utraty wody w organizmie… I pokazuje, że wystarczy taka dieta, jaką od lat wszyscy stosują – mniej, zdrowiej i częściej jeść, więcej się ruszać. <- No wydaje się banalne i po co w ogóle o tym książkę pisać. Ja, wiedząc co w niej będzie, powiedziałam sobie, że gdybym nie dostała jej do recenzji, to nie wydałabym na nią ani grosza, bo po co mi to, co już wiem. No i się pomyliłam, bo w końcu mi ktoś wyłożył wszystko jak krowie na granicy, że tak brzydko powiem 😉
    Kończąc moją przydługaśną i coraz bardziej odbiegającą od tematu wypowiedź, chętnie sobie tę książkę kupię, bo z oszczędzaniem, jak i dietą, mam straszne problemy 😉

  5. Haha, "Jak pomnażać oszczędności" to wszak zaprzeczenie Twojego poprzedniego posta, w którym kusisz kolejnymi nowościami książkowymi. Po wczorajszym szaleństwie przydałyby mi się takie rady…

  6. Zaglądałam do tej książki, zrobiła na mnie duże wrażenie. Dla początkujących inwestorów na pewno będzie strzałem w 10 🙂
    PS. Świetny blog, będę zaglądać częściej, gratuluję wyczerpujących, rzetelnych recenzji!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *