|

Top10: książek/autorów przeczytanych pod wpływem blogerów

top 10 kreatywa

Ze sporym opóźnieniem, ale nareszcie wracam z nowym rankingiem! Nadszedł wreszcie sprzyjający moment, aby przedstawić Wam te tytuły i te osoby, które mnie ujęły, a które poznałam pod Waszym wpływem. Proszę bardzo:


Jilian Westfield wyszła za mąż
, Allison Winn Scotch (recenzja) – wygrana u Clevery. Blogerzy przyjęli tę książkę niezwykle ciepło, toteż wygrana ucieszyła mnie ogromnie. Znakomita powieść!
Król złodziei, Cornelia Funke (recenzja) – wypożyczona pod wpływem entuzjastycznej recenzji Meme. Jedna z najlepszych książek młodzieżowych, jakie znam.
Ja, diablica, Katarzyna Berenika Miszczuk (recenzja) – konkretnej osoby, która pchnęła mnie ku tej powieści nie wskażę, ponieważ moje zaciekawienie zrodziło się po całym paśmie pozytywnych opinii.
Martwy aż do zmroku, Charlaine Harris (recenzja) – co prawda Kama nie była jeszcze wtedy blogerką, ale skoro teraz już jest, uznałam, że mogę wspomnieć o tym, iż to pod jej wpływem sięgnęłam po książki pani Harris.
Nostalgia anioła, Alice Sebold (recenzja) – na zainteresowanie tą książką złożyły się dwa czynniki: po pierwsze – film, który miałam okazję oglądać podczas pracy w kinie oraz – po drugie – szereg skrajnych opinii, które sprawiły, że powieść ta wydała mi się jeszcze bardziej intrygująca.
Obiecaj mi, Richard Paul Evans (recenzja) – tym razem nie chodzi o konkretny tytuł, a o samego autora, ponieważ to właśnie jego nazwisko przyciągnęło mnie do Obiecaj mi jeszcze zanim książka pojawiła się na rynku. Na fali entuzjazmu twórczością tego pana, zdecydowałam się na zakup innych jego książek, o czym mogliście się przekonać całkiem niedawno. A dlaczego w ogóle skusiło mnie jego nazwisko? Przez blogerów, oczywiście!
Nazywam się Czerwień, Orhan Pamuk (recenzja) – gdyby nie wymiana z Moniką, pewnie nigdy nie dałabym szansy temu autorowi. Nie przekonywała mnie nigdy jego twórczość i starałam się go omijać, aż wreszcie „coś” się zmieniło i Pamuk dołączył do grona pisarzy, których darzę sporą sympatią.
Po zmierzchu, Haruki Murakami (recenzja) – co prawda blogowe recenzje przyciągały mnie do Murakamiego już jakiś czas, ale dopiero uczelniane obowiązki sprawiły, że wreszcie po niego sięgnęłam. Teraz jest moim absolutnym ulubieńcem i miłością do jego twórczości pragnę zarażać wszystkich!
Suma naszych dni, Isabel Allende (recenzja) – to jedna z pierwszych książek, jakie otrzymałam do recenzji od wydawnictwa Muza. Pamiętam, że utkwiła mi ona w pamięci po recenzji Clevery. Dobrze się stało, bo zakochałam się w twórczości Allende…
20 odsłon zachłannej młodości, Xiaolu Guo (recenzja) – wygrana u Kasi. Do konkursu stanęłam, ponieważ po znakomitej recenzji, zapragnęłam mieć ją u siebie. Nie żałuję, to naprawdę niesamowita powieść!

Jak widać, ja daję się kusić blogerom, a Wy?
Czy zaryzykujecie, zaufacie i sięgniecie po jakiś tytuł, do przeczytania którego zachęcam?

Temat na 30.12:
Dziesięć książek do przeczytania w 2012 roku.

Lubimy snuć noworoczne postanowienia – warto dołączyć do nich tytuły książek, które obiecujemy sobie w przyszłym roku przeczytać. W najbliższy piątek nowego tematu nie proponuję – myślę, że w świątecznym szale top-10 jest ostatnim, o czym będziemy myśleć 🙂

Czekam na Wasze rankingi!

0 komentarzy

  1. bardzo intrygująca 10-tka. A pomysł na kolejną jeszcze lepszy… chyba dołączę, bo mam "kilka" takich książek… może jak gdzieś obiecam że je przeczytam w 2012 to faktycznie je przeczytam?? 🙂

  2. O, napiszę ten "topik" 😉 kolejny też, i tak nie mam czasu,to będę mieć jeszcze mniej, wmawiam sobie, że muszę odpocząć od domowych zajęć i odpoczywam tutaj – na blogach 😉

  3. Ciekawie. Z tego rankingu nic nie czytałam, ale chyba dołączę ze swoim rankingiem, bo – co jak co – ale książek przeczytałam w bród!

  4. Jest mnóstwo takich książek, które trafiły na moją listę "do przeczytania" pod wpływem opinii blogerów. Wystarczy, że trafię na jedną recenzję, która mnie chwyci za serce i książki już nie mogę wybić z głowy 🙂 A z Twojej listy kusi mnie Pamuk i Evans 🙂

  5. Ja niestety za krótko czytam bloga by uzbierać 10 pozycji, ale za to pozycji, które "chcę" przeczytać, a o których dowiedziałam się z blogów jest trochę więcej niż 10 🙂

  6. Oj,ja chyba żadnej z nich nie czytałam,ale widzę,że kilka mam w planach. Chciałam wziąć udział w tym TOP 10,ale tak właściwie chyba bym nie wymieniła aż 10 książek.. Chociaż często to właśnie dzięki blogerom czytam książki,za które wcześniej nie zwróciłabym uwagi. Za to następny temat wydaje się bardzo ciekawy,na pewno wezmę udział;D

  7. Dużo się ostatnio mówi o "Ja, diablica". Chociaż wiesz, co? Nadal nie jestem, co do niej przekonany. To chyba ta okładka tak na mnie działa – specyficzna jest ;p
    PS: Zapraszam do mnie, gdzie z okazji 50. recenzji specjalny konkurs i inicjatywa 😉

  8. ja nawet nie zabieram się za tworzenie takiego rankingu, bo praktycznie większość książek jakie czytam to wpływ opinii innych 🙂

  9. Ja z kolei swojego nie mam z czego stworzyć. Z książek przeczytanych w tym roku może trzy przeczytałam pod wpływem innych recenzji… Resztę odłożyłam na przyszły rok 🙂

    Zaskoczył mnie w Twoim rankingu Murakami. To świetnie, że można odnaleźć ulubionego autora dzięki komuś 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *