|

Top 10: najlepsze ekranizacje

top 10 kreatywa

Ponieważ ostatni temat okazał się zbyt ciężki, dzisiaj proponuję lżejszy, książkowo-filmowy. Przedstawcie swoje ulubione filmy i/lub seriale nakręcone na podstawie książek.

Oto moje, w przypadkowej kolejności:

Duma i uprzedzenie, Forrest Gump, Lot nad kukułczym gniazdem, Piękny umysł, Zielona mila, Lśnienie, Pamiętnik, Ojciec chrzestny, Władca Pierścieni oraz Popiół i diament.

Różnie można traktować zaproponowany przeze mnie temat, ponieważ termin „najlepsza ekranizacja” nie jest jednoznaczny. Dla kogoś najlepsze będą te filmy, które najwierniej oddają klimat swojego książkowego odpowiednika, a dla kogoś innego będą to po prostu te filmy, które podobały mu się najbardziej. Niezwykle trudno było mi wybrać jedynie dziesięć tych „naj” produkcji, ponieważ jestem prawdziwym kinomaniakiem i filmów cenię naprawdę wiele. Niemniej, udało się! Nie znam wszystkich książek, na podstawie których nakręcono wymienione wyżej obrazy, ale zamierzam to nadrobić. W końcu książki z reguły prezentują się dużo lepiej, niż ich filmowe odpowiedniki.

Swoją drogą, znacie takie przypadki, kiedy to film jest dużo lepszy od książki? Dla mnie idealnymi przykładami takiego stanu rzeczy są wymienione wyżej: Forrest Gump i Władca Pierścieni, choć w przypadku tego drugiego tytułu muszę się przyznać, że przez całą książkę nie przebrnęłam. Kto wie, może kilkaset stron dalej przekonałaby mnie do siebie…?

Pamiętnik jest jedyną pozycją w zestawieniu, która – obiektywnie – nie powinna się tu znaleźć. Film ten darzę ogromnym sentymentem, ale stawianie go w jednej linii z pewnymi „wielkimi” tytułami może wydać się nieco niestosowne. Niemniej, lubię go bardzo, pomimo obrzydliwego przelukrowania (typowe dla Sparksa, prawda?).

Długo przekonywałam się za to do Ojca chrzestnego. Oglądanie takich filmów przez uczennicę podstawówki nie jest dobrym pomysłem – można się wynudzić i wystraszyć, a jedyną atrakcją jest fenomenalna muzyka. Dopiero po latach poznałam książkę (wciąż jest jedną z moich ulubionych) i zrozumiałam to, co nie było mi dane wiele lat wcześniej. Ach, aż ogromna ochota mnie naszła, aby przypomnieć sobie raz jeszcze cały pakiet – książki i filmy. Może niedługo znajdzie się chwila? Trzymajcie kciuki.

A jak prezentują się Wasze rankingi? Które adaptacje lubicie najbardziej? Według jakiego kryterium je wybieracie?

* * *

Na koniec dwie prośby:
– jeżeli w piątkowy poranek macie już gotowy nowy ranking – nie krępujcie się i wrzucajcie! Bywa, że czasem cały dzień przebywam poza domem i kiedy wieczorem wrzucam ranking, otrzymuję wiadomości, że czekaliście na mnie, by zaprezentować swoją listę top-10. Nie ma potrzeby, abym była pierwsza ze swoim zestawieniem, a Wy się niecierpliwili – dlatego właśnie podaję temat już tydzień wcześniej 🙂
– przypominam o podawaniu linków do Waszych rankingów w komentarzach lub drogą mailową;

Dziękuję Wam bardzo za to, że jesteście i za to, że bawicie się ze mną. To niezwykle budujące, kiedy wraz z innymi tworzy się tak niezwykłą sieć. Uwielbiam Wasze blogowe aktywności! 🙂

Ach i jeszcze! Jeżeli ktoś chciałby zaproponować swój temat top-10 – czekam na wszelkie propozycje. Ciekawe, co tam roi się w Waszych głowach… 🙂

Udanej zabawy!

Temat na przyszły tydzień:
dziesięć ulubionych serii książkowych.

0 komentarzy

  1. W tym tygodniu nie wezmę udziału, rzadko oglądam ekranizacje książek – wolę się nie rozczarować 😉 Za to temat na przyszły tydzień jest bardzo ciekawy 🙂

  2. Witam,
    oto moje propozycje. Kolejność przypadkowa. Kryterium wyłącznie subiektywne.
    1. Fahrenheit 451 (Trauffaut – Bradbury)
    2. Śmierć w Wenecji (Visconti – Mann)
    3. Pociągi pod specjalnym nadzorem (Menzel – Hrabal)
    4. Stalker (Tarkowski – bracia Struggacy)
    5. Powiększenie (Antonioni – Cortazar)
    6. Blade Runner (Scott – Dick)
    7. Sokół maltański – (Huston – Hammett)
    8. Tron we krwi (Kurosawa – Sheakspear)
    9. Miłość Swanna (Schloendorff – Proust)
    10. Nosferatu symfonia grozy (Murnau – Stoker)

    Pozdrawiam
    debe

  3. Zupełnie zgadzam się co do 'Dumy i uprzedzenia' 😀 Ta ekranizacja jest przepiękna! Ogólnie 'Duma…' to moja ulubiona książka. Oglądam tę ekranizację praktycznie w każde święta i inne wolne dni, bo po prostu ją uwielbiam 😉

  4. MIsery i Łowcę Androidów polecam. W sczególności to drugie, jeżeli masz w planach mechaniczną pomarańczę.

    Łowca androidów jest uważany za najlepszy film sci-fi, a opowiadanie Dicka na podstawie którego powstał to klasyka gatunku, manifest dilozoficzny, który na prawdę warto poznać:)

  5. Tworzę swoją listę, ale pewnie koło wtorku będzie, bo jestem trochę "wyjechana". Przy okazji zrobiła mi się całkiem pokaźna lista zupełnie nietrafionych ekranizacji…

  6. Najzabawniejsze, że widziałam 4 z Twojego zestawu. ^^

    Od lat mam problem z tworzeniem list, bo zawsze boję się, że coś pominęłam, o czym zapomniałam. Jednak z adaptacji mogę wskazać choćby "Samotnego mężczyznę", "Rozważną i romantyczną" wg Anga Lee i "Tajemnicę Brokeback Mountain". To dla mnie zbyt trudne by wyłuskać tylko 10. 😉

  7. Też tak sądziłam, ale kiedy dwa semestry temu uczęszczałam na zajęcia z filmu, powiedziano nam jasno: "nie dajcie sobie wmówić, że jest między tymi pojęciami różnica – rozbieżności w teorii są tak minimalne, że z powodzeniem można obu terminów używać zamiennie" ;] I tego się od tamtej pory trzymam.

  8. to nie są minimalne rozbieżności. właściwie zasadnicze z formalnego punktu patrzenia. nawet ostatnio odpowiadałam z tego na egzaminie, dlatego się czepiam ;p

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *