Sekretna córka, Shilpi Somaya Gowda

Sporo recenzji Sekretnej córki przeczytałam, zanim sięgnęłam po ten tytuł. Opis powieści zainteresował mnie już dawno temu, jednak szereg raczej średnich opinii nieco oddalał mnie od lektury. Wreszcie – całkiem spontanicznie – wyciągnęłam ją ze stosu książek i oddałam się lekturze. Warto było, bo nareszcie wyrwałam się z czytelniczej niemocy, dopadającej mnie każdego roku w okresie, w którym zbyt długie wakacje zaczynają mi ciążyć. Książka spodobała mi się – o tym wspominam od razu. Muszę jednak przyznać, że mam w tym miejscu pewne wątpliwości. Przez to jak nastawiłam się do Sekretnej córki nie jestem pewna czy moje oczarowanie wiąże się z zaniżonymi oczekiwaniami, czy ta książka naprawdę jest tak dobra. Wielkim pozytywem takiego stanu rzeczy jest fakt, że powinno to podsycić Waszą ciekawość. W końcu kto nie chciałby się przekonać na własnej skórze, jakie wrażenie wywrze na nim ten głośny tytuł?

Sekretna córka dla jednej ze swych matek jest Ushą (w tłumaczeniu: świt) dla drugiej Ashą (co znaczy: nadzieja). Pierwsza z matek porzuca ją w kilka dni po urodzeniu, druga adoptuje w momencie, w którym kolejne poronienie całkowicie podcina jej skrzydła. W ten sposób biedna bombajska dziewczynka trafia do wielkich Stanów Zjednoczonych, gdzie dorasta i gdzie obserwujemy jej życie przez przeszło ćwierć wieku.

Kavita przez lata zadręcza się myślą o córeczce, która żyje gdzieś z dala od niej. Do porzucenia dziecka zmusiła ją brutalna indyjska rzeczywistość, w której za „jedynych słusznych” potomków uznaje się chłopców. Oddanie maleńkiej Ushy do sierocińca wydaje się kobiecie jedyną słuszną decyzją. W innym wypadku dziecko albo żyłoby w skrajnej nędzy, albo… Albo nie żyło wcale.

Ceniona lekarka, Somer, wiele lat poświęca na zajście w ciążę i stworzenie „kompletnej rodziny”. Kiedy kolejne próby kończą się tragicznie, decyduje się na adopcję dziecka z Indii – ojczyzny swego męża. Wtedy jeszcze nie spodziewa się, jak trudna może okazać się dla niej bariera kulturowa. Dopiero po latach uświadamia sobie, jak wiele przeszkód nie do pokonania, nastręcza takie wymieszanie kultur. I instynkt macierzyński, którego nie ma…

Asha dorasta w samotności. Nie potrafi w pełni cieszyć się rodzicielską miłością, kiedy para lekarzy stara się stworzyć z niej dziecko idealne. Ambitny ojciec liczy, że dziewczyna pójdzie w jego ślady, a zdystansowana matka zdaje się tworzyć między nimi niewidzialny mur nie do skruszenia. Trudno o porozumienie w rodzinie, w której nikt nie czuje się do końca spełniony i w której każdy tęskni do czegoś, co nie jest mu dane. Młoda Asha buntuje się przeciwko ambicjom rodziców i wychowywaniu na pograniczu dwóch kultur. Półśrodki jej nie wystarczają. A pragnienie poznania korzeni jest tak ogromne, że dziewczyna na wiele miesięcy przenosi się do Indii. Tam następuje jej przemiana. Tam jej priorytety ulegają całkowitemu przewartościowaniu…

Sekretna córka opowiada przede wszystkim o różnicach, jakie dzielą dwie odmienne kultury. Niezwykle liczna indyjska familia kontrastuje tu z zamkniętą trójką, jaką tworzą Somer, jej mąż – Krishnan oraz Asha. Kolorowe sari i ostro przyprawione curry stanowią tu kontrast dla bojówek i hamburgerów. Brudny Bombaj dla słonecznej Kalifornii. Wychudzone, brudne dzieci ze slumsów dla roześmianych uczniów prywatnych szkół. Ta historia pełna jest kontrastów, ale jedno jest w niej stałe, niezależnie od miejsca i czasu – rodzicielska miłość.

Shilpi Somaya Gowda niezwykle ciekawie przedstawiła relacje łączące dzieci z rodzicami. Mamy ojca, który ślepo wyznaje ideały swej kultury, promującej męskich potomków. Mamy matkę, która dla ratowania niemowlęcia decyduje się na morderczy marsz, by oddać je do sierocińca. Mamy ojca, który pragnie pielęgnować w córce miłość do ojczyzny, której nigdy nie znała. Mamy matkę, która pełna egoistycznego strachu nie pozwala dziecku na realizację marzeń. Inną, która choć pragnie dla syna jak najlepiej, nie może znieść myśli, że szczęście znalazł na innym kontynencie…

Każdy z bohaterów musi pokonać długą drogę, by zrozumieć inną kulturę i drugiego człowieka. Bo właśnie o zrozumieniu i tolerancji jest ta książka. Wiele trzeba przejść, aby docenić to, co się ma lub miało, aby pojąć cudze intencje i aby pokochać inności, które nas otaczają. Takie trudne drogi przemierzają Somer z Krishnanem, by naprawić swe małżeństwo i by zrozumieć się wzajemnie; babka Ashy, by zaakceptować wybory swego syna; sama Asha by poznać inną siebie – Ushę; Kavita, by zaznać spokoju oraz jej mąż – Jasu – by pojąć, że nie warto ślepo wierzyć w to, co nakazuje tradycja. Oto bowiem okazuje się, że upragniony syn nie spełnia ani procenta pokładanych w nim nadziei, za to niechciana córka wyrasta na mądrą, świadomą kobietę, która osiąga wszystko to, czego tylko zapragnie.

Sekretna córka to powieść poruszająca i trudna. Traktuje o problemach, które są nam bliskie. Prowokuje do refleksji, zmusza do stawiania pytań, odwołuje się do serca czytelnika i wkrada do jego umysłu. Znakomicie czyta się tę powieść – akcja biegnie szybko, sprawnie przeplatając ze sobą historie z Ameryki i Indii. Kilka razy zdarzyło mi się ziewnąć ze znużenia przy fragmentach, które uznałam za przegadane i zbędne. Generalnie jednak Sekretna córka wywarła na mnie naprawdę spore wrażenie i z czystym sumieniem polecać Wam będę poznanie tej pięknej historii. Nie jest specjalnie zaskakująca czy odkrywcza, ale wyjątkowa i poruszająca – owszem. Brak tu lukru, a więcej goryczy – to jej kolejny plus. Nie lubię oczywistych, przekolorowanych historyjek, które mają – brzydko mówiąc – jechać na najprostszych uczuciach. Ta powieść naprawdę skłania do refleksji, warto poświęcić jej czas. Gwarantuję, że nie będzie on stracony.

Moja ocena: 8,5/10

0 komentarzy

  1. Czytałam kiedyś książki o podobnej tematyce. Chodzi mi konkretnie o ,,Córki hańby'' i ,,Arabska córkę''. Osobiście zaciekawiły mnie i skłoniły do refleksji.
    Czy ,,Sekretna córka'' również porusza trudne problemy kultury indyjskiej w tak bardzo drastyczny sposób?

  2. Nie wiem jak sprawa wygląda w przypadku tamtych książek, ale owszem – sporo problemów porusza się tu w wyjątkowo wymowny sposób. Szczególną uwagę autorka poświęca problemom kobiet w Indiach.

  3. Czyli jednak będę mogła zgłębić się w problematykę indyjskich kobiet. To dobrze, gdyż ostatnio czuję zainteresowanie indyjską kulturą jakże straszną w przypadku kobiet. Niektórych rzeczy jakie narzucają tamtejsze zwyczaje, nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić.
    Chętnie przeczytam zatem tę książkę i pogłębię wiedzę na ten temat.

  4. I jak zwykle podobne zdanie mamy na temat książek, co mnie cieszy 🙂 Też nie miałam wysokich wymagań i bardzo dobrze mi się czytało.
    A! i nie istnieje coś takiego jak za dlugie wakacje, wiec nie bluźnij 😛 😛

  5. Kasiek,
    czekam na Twoje wrażenia z 'Prosektorium' 😉

    Elwika,
    no cooo Ty! Ta pierwsza ma takie piękne kolory!

    Taki jest świat,
    dokładnie tak! Opinie o tej książce skrajnie się od siebie różnią i dlatego warto samemu po nią sięgnąć 🙂

  6. To już 3 recenzja tej książki, jaką czytam i już mnie złość ogarnia tak chcę przeczytać 🙂 Na szczęście jutro powinien dotrzeć przypływ gotówki, więc bardzo możliwe, że sobie kupię 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *