|

Nieoczekiwana szansa / Life Unexpected

Nieoczekiwana szansa / Life Unexpected

Dawno żaden serial nie zaskoczył mnie tak bardzo, jak Life Unexpected – pełna ciepła opowieść o szesnastoletniej Lux, która odnajduje swych biologicznych rodziców i zostaje oddana pod ich opiekę. Tatuś-lekkoduch (Baze) i matka-imprezowiczka (Cate) muszą zapomnieć o dawnych krzywdach i zacząć współpracować dla dobra dziewczyny, która przez szesnaście lat tułała się po szpitalach i domach zastępczych. Sytuacja jest o tyle trudna, że nagle on zakochuje się w niej, ona jest zaręczona z innym, do głosu dochodzą wątpliwości, a dziecko zostaje odsunięte na dalszy plan. Za to kłótniom, wypominaniom i… zdradom nie ma końca.

Tym, co najlepsze w Life Unexpected jest niewątpliwie rzeczywistość, w jakiej osadzona została akcja. Na tle przesadzonego Gossip Girl i mało realnego Vampire Diaries serial o zwyczajnych problemach i zwyczajnych ludziach daje widzowi poczucie prawdziwego odprężenia. Pozwala identyfikować się z którymś z licznych bohaterów i wczuć się w sytuacje, które niemal niczym nie różnią się od tych, jakie spotkać nas mogą na co dzień…

Lux Cassidy - Brittany RobertsonLux to typowa nastolatka – zbyt często dopuszcza do głosu emocje, przeżywa miłosne rozterki i walczy z bolesnymi wspomnieniami. Usilnie stara się żyć po swojemu, pozuje na twardą i nieustępliwą, a tak naprawdę okazuje się wrażliwą, nieco zagubioną dziewczyną, która potrzebuje ciepła i zrozumienia. Takowego nie potrafi otrzymać od Buga – swojego chłopaka, ale uparcie żyje z nim, nie wiedząc, czego tak naprawdę chce od życia. Dopiero kompletna reorganizacja codzienności pozwoli jej zupełnie inaczej spojrzeć na otaczającą rzeczywistość… Lux jest jednym z promyków Life Unexpected – taki typ fajnej dziewczyny z sąsiedztwa, która wie, kiedy pokazać pazurki. Bardzo miło się ją ogląda – ma dużo uroku, piękny uśmiech i aż chciałoby się mieć ją za przyjaciółkę. Poza tym, kiedy tylko widzę Lux na ekranie mam ochotę wykraść całą jej garderobę – od czapek, przez płaszcze, po buty i wszyściutko inne – aż się nutka zazdrości we mnie wkrada, kiedy na nią patrzę.

Cate Cassidy - Shiry ApplebyRównie miło ogląda mi się na ekranie serialową Cate – w tej roli gwiazda kultowego Roswell – Shiri Appleby, która – mimo upływu lat – w ogóle się nie zmienia i wciąż pełna jest dziewczęcego uroku. Z tego powodu nie było mi łatwo przyzwyczaić się do widoku jej, jako matki nastolatki, ale taki był właśnie zamysł twórców serialu – trzydziestoparoletnia imprezowiczka nie mogłaby przecież wyglądać ultrapoważnie, bo nijak miałoby się to do charakteru jej postaci.
Cate żyje w uporządkowanym świecie – jest gwiazdą lokalnej rozgłośni radiowej, ma superprzystojnego (niemal idealnego) narzeczonego i piękny dom. Kiedy w jej życiu pojawi się Lux, koszmary przeszłości wrócą i przyjdzie jej zmierzyć się z tym, co przygotował dla niej los. A mało tego nie będzie – rozstania i powroty, wspomnienia i bolesne odkrycia, mnóstwo łez i ogrom śmiechu. Cate będzie musiała dokonać wielu trudnych wyborów – tylko czy wybierze słusznie, a jej życie ułoży się tak, jakby tego chciała? Musicie zobaczyć sami, ja nic nie zdradzę.

Ryan Thomas - Kerr SmithByć może do oglądania zachęci Was odtwórca roli Ryana, narzeczonego Cate – Kerr Smith, niegdyś gwiazda Jeziora marzeń – kolejnego kultowego serialu (swoją drogą, odświeżyłam sobie ostatnio parę pierwszych odcinków i aż się łezka w oku kręci). Ryan jest typem niemal idealnym – oprócz tego, że jest przystojny i dobrze zarabia, potrafi dobrze gotować i zająć się domem, jest opiekuńczy, cierpliwy i wyrozumiały. Dzielnie znosi rewolucję, jaka wkradła się również do jego życia, wraz z pojawieniem się Lux. W pewnym momencie jednak nie będzie potrafił walczyć ze wszystkim, co podsunie mu życie i na jakiś czas przejdzie na 'złą stronę’, ale trzeba wierzyć, że kiedyś się naprostuje, bo on i Cate to para naprawdę znakomita…

Nate Baze Bazile - Kristoffer Polaha…w razie jakby jednak Ryan nie wrócił na 'dobrą stronę’ zawsze w pobliżu będzie Baze – ojciec Lux, który nagle uświadomi sobie, że Cate to… miłość jego życia i postanowi zawalczyć o to, co wiele lat wcześniej zaprzepaścił. Nie będzie to jednak łatwe – Baze jest typem wiecznego kawalera, który żyje z dnia na dzień – mieszka z kumplami, prowadzi bar, a do łóżka zaprasza coraz to nowsze panienki. Dla dobra córki postanowi się zmienić, ale zanim stanie się SuperTatą, SuperSynem i SuperPartnerem naprawdę wiele się zadzieje i tak naprawdę licho wie, czy Baze wyjdzie z tego obronną ręką. Ale warto oglądać jego poczynania, bo to kolejna z perełek tego serialu – człowiek przezabawny i ciepły, nieco lekkomyślny, a przy tym naprawdę uroczy. No i spróbujcie sobie wyobrazić, jaki będzie z niego tatuś…).

Polubiłam Life Unexpected od pierwszego odcinka, a teraz niecierpliwie czekam na ostatni. Bardzo żałuję, że nakręcono tylko dwa sezony, ale czasem myślę sobie, że może to i dobrze? Po co ileś lat ciągnąć wątki na siłę, byle tylko wciąż coś robić? Wiele dobrych produkcji dużo straciło na usilnym przeciąganiu ich w nieskończoność. Ot, moje zacne One Tree Hill, w którym niedługo nie będzie już ani jednego aktora z pierwszych sezonów. Nie żebym nie lubiła nowych, ale to zupełnie nie ten klimat i nie ci ludzie… A szkoda, bo kiedyś był to jeden z moich kandydatów do nazwania go „kultowym”.

Póki co – zachęcam do oglądania Life Unexpected – nie bez przyczyny porównuje się go do wspaniałych Gilmore Girls – oba seriale łączy ten sam, ciepły klimat, którego nie da się nie lubić.

Life Unexpected castZdjęcia pochodzą ze strony cwtv.com.

0 komentarzy

  1. Mam go w planach, wprawdzie niesprecyzowanych terminowo, ale chyba przyspieszyłaś decyzję o obejrzeniu.
    Też kiedyś oglądałam "Jezioro marzeń", a podejrzałam kilka fragmentów na yt by przypomnieć sobie Pacey'a na początku. Joshua Jackson gra teraz w "Fringe" i zebrało mi się na wspomnienia. A Kerra Smitha uwielbiam.

  2. Znowu wodzisz na pokuszenie! Ostatnio Pamiętniki wampirów, teraz ten. A ja już mam dwa seriale na FOXlife i jeden rodzimy na Tefałenie! A doba moja niestety ma tylko 24h. Taki pokój z telewizorem by się przydał, taki magiczny, że po powrocie z seansu jest dokładnie ta sama godzina, o której się do niego wchodziło :>

  3. Lubię seriale tworzone przez stację CW. Oglądam Vampire Diaries, Gossip Girl ( chociaż już raczej z przywyczajenia )i świetną, nową wersję Nikity. Po sesji zacznę oglądać Life Unexpected, bo już dawno miałam na niego ochotę, ale czasu było brak 😉

    Pozdrawiam 🙂

  4. Heh, nawet nie wiedziałam jaki to ma polski tytuł. Jak zwykle powalający.
    Uwielbiam ten serial i uwielbiam Baze'a <3
    Lux też bardzo lubiłam, ale teraz w drugim sezonie mnie czasem tak wkurza, że się zastanawiam co oni z nią zrobili.
    Teraz czekam aż wróci po midseason.

  5. Ulalala, jesteś moim pierwszym komentarzem! 😀
    Co do samego Vincenta, cóż i ja za nim jakoś nie przepadałam, ale postacią jest niesamowitą.:)

    Gdzie można obejrzeć ten serial? :))) Brzmi zachęcająco, lubiłam klimat "Kochanych kłopotów":)

  6. Przyznam, że nie słyszałam o tym serialu, a wydaje się być ciekawy. Póki co jestem w środku sezonów kilku seriali, więc wolę najpierw się z nimi uporać. Z chęcią jednak obejrzę i ten.

  7. Uwielbiam ten serial! I serce mi pęka na myśl, że to już koniec. Wprawdzie nie brak innych dobrych seriali, ale takiego klimatu to ze świecą szukać.
    Z Twojego opisu wyłania się telenowela, której wcale nie czuć w trakcie oglądania. Ale inaczej opisać się w sumie nie da 😉
    Pozdrawiam!

  8. Kocham ten serial i żałuję, że ma tylko dwa krótkie sezony. Wiem, że ciągnięcie tego w nieskończonośc też nie byłoby dobre, ale 26 odcinków to dla mnie za mało ;P Wiesz może kiedy planują polskie wydanie serialu na DVD? 🙂

  9. Nie, nie słyszałam o tym, aby miała wyjść wersja DVD, ale mam wielką nadzieję, że tak się stanie 🙂

    Swoją drogą, masz rację – ciągnięcie serialu na siłę nie jest dobre, ale żal mi, że były tylko dwa sezony 🙁

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *