Pamiętniki Wampirów. Walka, Lisa Jane Smith

Pamiętniki wampirów. Walka; Vampire Diaries. The StrugglePamiętniki Wampirów. Walka (Vampire Diaries. The Struggle), Lisa Jane Smith

Wyd. Amber, Warszawa 2008

Odmóżdżania ciąg dalszy – tym razem za sprawą drugiego tomu cyklu Pamiętniki Wampirów, autorstwa L. J. Smith. Kiedy przed rokiem sięgnęłam po tom pierwszy byłam ubawiona mierną jakością prozy pani Smith i sporymi podobieństwami do Zmierzchu (a raczej powinnam była ująć to w kolejności odwrotnej, gdyż to Pamiętniki były wydane jako pierwsze). Zrażona słabizną książki długie tygodnie broniłam się przed serialem nakręconym na jej podstawie. Narzeczony się jednak nie poddawał i do oglądania skutecznie mnie przekonywał. Dziś już z wielką niecierpliwością czekam na każdy kolejny odcinek, wyrażając jednocześnie zdziwienie, że na kanwie tak miernej powieści można było stworzyć coś tak dobrego. Zdziwienie swe podtrzymuję wciąż, choć drugi tom cyklu – Walka – wypada w mych oczach nieco lepiej od pierwszego – Przebudzenia.

Vampire Diaries. The Struggle

Straszliwa walka braci wampirów i dziewczyna związana z jednym z nich na śmierć i życie.
Stefano przepadł bez śladu. Elena postanawia za wszelką cenę odnaleźć ukochanego. Damon twierdzi, że zabił znienawidzonego brata, jednak Elena czuje, że to nieprawda. Tym bardziej że jej przyjaciółka, która ma dar jasnowidzenia, widzi Stefano uwięzionego w jakimś strasznym miejscu…



Najsłabszym punktem książki są niewątpliwie fragmenty z pamiętnika panny Eleny – dziewczyny płytkiej i prostej. Ja rozumiem, że nie ma co wymagać wyszukanego słownictwa i ciekawych wniosków ze strony tego emo-dziewczęcia, ale mogłoby się toto choć trochę wysilić, zamiast sprawiać wrażenie stereotypowej blondynki z sianem w głowie. Tym bardziej zaczyna zastanawiać co w tak przygłupiej dziewusze widzą tacy oczytani światowce, jak Damon i Stefano, a zastanawianie to prowadzi do prostego wniosku – ta książka w ogóle pozbawiona jest logiki i sensu. Z drugiej strony – w całym tym gronie nie widać ani jednej inteligentnej nastolatki (no, może za wyjątkiem Bonnie, ale ona irytuje mnie za to w serialu, więc nie mogę być obiektywna), która warta by była uwagi prawdziwie wartościowego faceta, toteż – z braku laku – trzeba zadowolić się samą urodą, nie bacząc na pustkę w ślicznej główce.

Za mało w tej części jest Stefano – dziewczyna nie wtajemnicza go w swe problemy i odnosi się wrażenie, że ten gdzieś przepadł i nie wyraża nią żadnego zainteresowania, co jest oczywistym absurdem. Sporą aktywnością wykazuje się za to Damon, co cieszy mnie bardzo mocno, gdyż nieustannie zaciskam kciuki za jego romans z Eleną. Wolę ją w objęciach męskiego i nieustępliwego samca, niż na kolanach pipkowatego małowampirzego lolka, jakim jest dla mnie Stefano – postać zdecydowanie zbyt mało charakterna, jak na zabójczego wampira.

Tym, co w Walce spodobało mi się najbardziej było jednak intrygujące zakończenie, które pozwala mieć nadzieję, że kolejny tom serii będzie dużo ciekawszy. Przebudzenie oceniłabym na trójkę, Walce dam nawet piątkę, więc – zauważając pewną progresję – mam nadzieję, że Szałowi – tomowi kolejnemu – wystawię ocenę jeszcze wyższą i wreszcie będę mogła pojąć zachwyty nad serią książek L. J. Smith, bo – póki co – tylko mnie to wszystko mocno bawi.

Moja ocena: 5/10

Zobacz również:

Seria Świat Nocy

0 komentarzy

  1. Serial nie jest zły 🙂 Może nie wybitny, ale wciągający i solidnie nakręcony… Plus pojawiają się niebrzydcy panowie 😉
    Warto obejrzeć parę odcinków chociaż, by zobaczyć czy zainteresuje 🙂

    Lexie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *